czwartek, 8 sierpnia 2013

Ulubieńcy ostatnich tygodni - Big Five


Nie miałam pojęcia, że ostatnich ulubieńców - czyli moją wielką piątkę publikowałam
w lipcu ubiegłego roku. W sumie nie jest to dziwne, ciągle coś nowego testowałam, trudno było wyłowić produkty używane nałogowo. Jednakże, ostatnio mój koszyczek
z bieżącymi kosmetykami od jakiegoś czasu nie zmieniał zawartości, więc jest to idealny moment na ulubieńców. Poza kremami, które pokazałam ostatnio, zebrała się mocna piątka, która była w użyciu codziennie.
Spray do ciała Balea Brazil Mango, przywieziony w zimie, doczekał wakacji, podczas upałów psikam się nim kilka razy dziennie. Chłodzi skórę i co mnie bardzo zdziwiło - ślicznie pachnie. Zapach jest na tyle delikatny i subtelny, że nie przeszkadza, a nawet daje uczucie odświeżenia. Podczas upałów nie używam perfum, ten spray jest dla nich świetną alternatywą.

Solankowe SPA, mgiełka solankowa na bazie rabczańskiej solanki. Spray kupiony jako pamiątka z wycieczki do Rabki okazał się idealny na upały. Ma świetny skład, poza roztworem wody mineralnej tylko ekstrakt z aloesu i lawendy, świetnie koi skórę
i błyskawicznie odświeża. Uzależnił mnie totalnie, mam go non stop przy sobie. Podobny do kupienia np tutaj.

Czyste masło kakaowe, moje pochodzi ze sklepu e-Fiore. To jest genialny produkt, wieczorem podgrzewam go lekko w mikrofali i słodko pachnącym olejkiem nacieram ciało. Od razu skóra lepiej wygląda, ma ciemniejszy odcień i jest gładka. Przy regularnym stosowaniu zauważyłam, że cellulit znika i skóra jest bardziej jędrna. Niestety po odstawieniu masła szybko wraca do gorszej formy. Ja jednak bardzo polubiłam wieczorny rytuał z tym masłem i wysuwam tezę, że jest to najlepszy specyfik do ciała - oczywiście na równi z olejem kokosowym. 

Ech przynajmniej od trzech lat próbuję wszystkich nawracać na azjatyckie filtry, moim zdaniem żaden europejski im nie dorówna, są tysiące lat świetlnych przed nami. Mój ulubiony to bezustannie Biore Bright Face Milk SPF 50. Lekki, absolutnie nie bieli, matuje na cały dzień (wiem, że trudno w to uwierzyć, sama czasem nie wierzę, jak oglądam swoją twarz wieczorem), wydajny i niezawodny. Moja recenzja tutaj. Do kupienia na ebay za około 40zł. 

Ostatni ulubieniec to niedawny nabytek, ale miałam go już wcześniej - jakieś 5 lat temu, tęskniłam za tym pudrem/podkładem, więc jak tylko pojawiła się okazja to zakupiłam. Shiseido Pureness Matifying Compact Oil-Free mój odcień to 20 light beige. Jest to podkład, który można stosować na mokro (nie robię tego) i na sucho jak zwykły puder, ale krycie jest na tyle dobre, że można pominąć podkład. Ma świetną gąbeczkę (rzadkość) i naprawdę wspaniale pudrową konsystencję, skóra go "pije" jak podkłady mineralne. Nie podkreśla suchych skórek, nie wysusza i świetnie wygląda przez kilka godzin. Dobrze matuje, nałożony na podkład daje efekt photoshopa;) Bardzo go lubię do letniego, szybkiego makijażu, już nic więcej nie potrzebuję. Często pojawia się na strawberrynet w dziennych promocjach i kosztuje wtedy około 60zł.

A jakie Wy kosmetyki uwielbiacie podczas upałów?
Muszę Was niestety zostawić na tydzień, jutro wyjeżdżam na wakacje, ale po powrocie zamierzam świętować pierwsze urodziny bloga, więc zaglądajcie do mnie czasami:) 

PS. Jeżeli prowadzicie konto na Instagramie, to napiszcie proszę w komentarzach swoje nicki, no bo co lepszego można robić na plaży - jak oglądać fotki;D 

Ściskam!
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...

56 komentarzy:

  1. Ta mgiełka solankowa mnie zacieakwiła:) ja używam Urea i bardzo ją lubię. A masło kakaowe w czystej postaci kupowała niegdyś moja mama w aptece i smarowała się nim podczas opalania bo twierdziła że przyspiesza opalanie a i opalenizna jest nieco inna:) koniecznie kupię w takiej formie jak prezentujesz. Olej kokosowy używam codziennie do pieczenia lub smażenia. Mam ostatnio aby kupić go w organicznej formie wtedy ładnie pachnie kokosem ;) miłego wypoczynku:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Potwierdzam, wersja organiczna jest niesamowicie aromatyczna ♥ U mnie głównie w kuchni stacjonuje :)))

      Usuń
    2. Urea mam na liście, ale chyba prędzej się lato skończy niż będzie na promocji;) takie organiczny olej kokosowy jest niesamowity, ale przyznam, że bałam się na nim gotować;)

      Usuń
    3. A dlaczego się bałaś? :)

      Usuń
    4. jakos mam dziwne lekki zwiazane z tym, ze to tez kosmetyk:-P kiedys sie przelamie;-)

      Usuń
  2. Udana Twoja piątka :)

    Co prawda na mega upały nie narzekam, ale jest bardzo ciepło :) Co w UK jest nowością :D W każdym razie u mnie dominuje krem brązujący z Caudalie i baza brązująca Chanel plus do tego Aqua Brow, obowiązkowo coś na usta. Od wielkiego dzwonu liner oraz tusz. Polubiłam się w takiej wersji :)

    Baw się dobrze! pewnie się miniemy, bo przede mną dalszy ciąg wakacjowania się :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. oj zazdroszczę angielskiej pogody, ja nie lubię upałów. Krem brązujący z Caudalie miałam maleńką próbeczkę i rzeczywiście był przyjemny.

      dziękuję, dla Ciebie również udanego wakacjowania się:]

      Usuń
    2. Oj powiem Ci, że nawet upały potrafiły być męczące aczkolwiek na pewno nie tak bardzo jak w Polsce.

      Lubię lato, lecz umiarkowane :D

      Usuń
    3. to ja podobnie, byle z umiarem;-)

      Usuń
  3. Chciałabym tą Balee Brazil Mango <3

    OdpowiedzUsuń
  4. Akurat żadnego z tych produktów nie znam. Moim największym ulubieńcem tego lata jest koreański TheFaceShop Natural Sun SPF 45 PA+++

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. o właśnie słyszałam o tym filtrze, ze też jest świetny:]

      Usuń
  5. Jeszcze nic nie miałam z Twojej piątki. Zastanawiałam się swego czasu nad tą mgiełką zapachową z Balei, bo mam żel z tej samej linii i bardzo się polubiliśmy :) Może przy jakimś następnym zamówienui dorzucę sobie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. o tak żel też miałam i lubiłam, mgiełka pachnie tak samo, tylko jeszcze tak fajnie chłodzi:]

      Usuń
  6. Oj na ten spray mam wielką ochotę. Zawsze jeśli kupowałam jakąś mgiełkę to z Avonu, chciałabym to zmienić :)

    OdpowiedzUsuń
  7. mmmm.. ciekawe te Czyste masło kakaowe:)
    świetni ulubieńcy.

    OdpowiedzUsuń
  8. masło kakaowe zaczęło mnie zastanawiać, coś czuję że niedługo będę chciała je wypróbować. Za to kokos się u mnie sprawdzał średnio niestety...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. oj to szkoda, ja mam wrażenie, że kokos super działa na cerę.

      Usuń
  9. Nie miałam żadnego z tych kosmetyków i najbardziej spodobała mi się fora masła :) W drażetkach jeszcze nie widziałam ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. bardzo fajna jest ta forma, można odsypać tyle ile się potrzebuje, no i się nie topi na upałach.

      Usuń
  10. ja mam obecnie solankowy krem do rąk rabki który bardzo przypadł mi do gustu :) Dobrze że przypomnialas mi o filtrze z Biore, muszę go kupic

    OdpowiedzUsuń
  11. No i mam terz przez Ciebie dylemat - kupic Biore czy Innisfree. Cenowo wypadają podobnie, a oba zgarniają dobre opinie. Oj Ty... :]

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. to chyba musisz do cery dobrać, jak dobrze kojarzę, to nie mam tłustej/mieszanej więc Biore mógłby Cię za bardzo wysuszać, bo on jednak mocno matuje.

      Usuń
    2. W okresie letnim moja cera strasznie się świeci, więc Biore mógłby być odpowiedni.

      A przy okazji - udanego wypoczynku! :)

      Usuń
  12. nie znam nic a nic;) sympatycznie kusi shiseido.

    OdpowiedzUsuń
  13. Nie miałam żadnego z tych kosmetyków, ale ta mgiełka solankowa bardzo mnie zaciekawiła.

    OdpowiedzUsuń
  14. No ja mam chrapkę na Biore i Hada Labo XD Teraz nie wiem, za co się zabrać :-) Choć pewnie wyjdzie na początek Biore a potem zobaczymy :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No i cieszę się, że będziemy świętować roczek i życzę udanego odpoczynku i wracaj do nas :-D

      Usuń
  15. Bardzo mnie zaciekawiła ta woda solankowa! Masło kakaowe mam to samo. Koloryt skóry świetnie wygląda po tym kosmetyku!

    OdpowiedzUsuń
  16. w lato to ja lubię wszelkie mgiełki nawilżające, samoopalacze i suche olejki z drobinkami złota :]
    miłego wypoczynku i Tobie życzę :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Ale wstyd, nic nie znam :p no może masło kakaowe, ale używałam 'gotowca'. Efekty jak u Ciebie.
    Mgielkę mam z le petit marseillais ale slyszałam skrajne opine na temat jej zapachu :p

    OdpowiedzUsuń
  18. Chętnie wyprobuje któryś z tych produktow:-)

    OdpowiedzUsuń
  19. Chętnie zapoznałabym się z solankowym spa:) Przy obecnych upałach zużywam ogromne ilości wody termalnej, jednak ta zapewnia krótkotrwałe uczucie świeżości...

    Widzę, że mgiełki Balei cieszą się dużą popularnością w blogosferze:)

    OdpowiedzUsuń
  20. Zaintrygowałaś mnie filtrem i pudrem Shiseido, będę musiała o nich więcej poczytać :)
    Miłego urlopowania :)

    OdpowiedzUsuń
  21. Masło kakaowe wygląda świetnie :) Nie wiedziałam, że można go kupić w postaci takich małych talarków :D

    OdpowiedzUsuń
  22. Masło kakaowe wygląda tak, że miałabym ochotę je zjeść. Znam jedynie mgiełkę Balea ale jakos mnie nei zachwyciła.

    Udanych wakacji!

    OdpowiedzUsuń
  23. Podoba mi się forma tego masła kakaowego :D

    OdpowiedzUsuń
  24. zainteresowałaś mnie tym podkładem w kompakcie :) będę o nim pamiętać :)
    pozdrawiam, A

    OdpowiedzUsuń
  25. A czy na promocji trafiasz same wkłady czy z puderniczką, mi jakoś zawsze mogały przed oczami same...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. trafilam razem z puderniczka i wydaje mi sie, ze ostatnio na truskawie tez byl wklad z puderniczka:-)

      Usuń
  26. ciekawy ten zestaw :) muszę się tym kosmetykom bliżej przyjrzeć:)

    OdpowiedzUsuń
  27. Podkład z Shiseido zwrócił moją uwagę. Uwielbiam kompakty, ale ciężko znaleźć coś dobrego, matującego, w rozsądnej cenie.
    Rozejrzę się za nim! Dzięki :)

    OdpowiedzUsuń
  28. Podoba mi się to mleczko, nie tylko pod względem opakowania :)

    OdpowiedzUsuń
  29. Marzy mi się spray do ciała Balea ;)


    W wolnej chwili zapraszam do mnie na news :*

    OdpowiedzUsuń
  30. ooo, muszę polować na Truskawie, bo chodzi za mną ten podkład.. choć bardziej skłaniałabym się ku wersji płynnej, to za 6 dych mogę wziąć i kompakt na dobry początek :D hyhy

    OdpowiedzUsuń
  31. Ja bardzo lubię masło kakaowe. Zgadzam się z Tobą, że poprawia stan skóry przy cellulicie, szczególnie jeśli każdego dnia poświęcimy kilka minut na dokładną jego aplikację połączoną z masażem, a minimum raz w tygodniu wykonujemy peeling ciała (w przypadku cellulitu świetnie sprawdza się domowej roboty peeling kawowy- można też dodać troszeczkę cynamonu wtedy lepiej rozgrzewa skórę).

    OdpowiedzUsuń

Thank you for your time:)