piątek, 4 stycznia 2013

New Year - Old Habits

Witajcie w 2013! Mam nadzieję, że Sylwester minął wspaniale i pierwsze dni Nowego Roku również. 

Oby ten rok był dla Was dobry i łaskawy. 
Niech portfele będą grube, ciała zdrowe, a zakupy zawsze udane:)

Jeżeli macie ochotę zobaczyć jak spędziłam ostatnie dni, to zapraszam Was na wycieczkę po zimnym, mokrym Świąteczno-Nowo-Rocznym Londynie:) 

























Sylwester pod London Eye był jednym z fajniejszych w moim życiu i jeżeli nie przerażają Was takie tłumy to polecam, mnie osobiście przerażają, ale w takiej atmosferze się tego nie dostrzega:)

Nowy Rok - Stare Nawyki, chyba to dobry tytuł, niebawem zaproszę Was bowiem na post z zakupami z Londynu oraz już Noworocznymi. Trudno, dobrze mi ze starymi nawykami. Przywiozłam też coś dla Was, więc stay with me;)

Happy New Year:)
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...

77 komentarzy:

  1. takie tłumy to zdecydowanie nie dla mnie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. hehe fakt na zdjęciach przerażająco to wygląda:)

      Usuń
  2. Ale fajowo...czekam na post zakupowy...

    OdpowiedzUsuń
  3. Tobie również wszystkiego najlepszego w Nowym Roku! :*
    zdjęcia świetne, fajnie zobaczyć Londyn w takiej wersji. No i czekam na haul. Lubię takie posty :)

    OdpowiedzUsuń
  4. byłam, widziałam :), czekam na prezentacje zakupów, bo tam można poszaleć ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. bardzo fajne zdjecia , widze ze pogoda w UK taka sama jak u mnie w Irlandii ale w sumie teraz mielismy 2 dni bez deszczu !:D

    OdpowiedzUsuń
  6. Ale Ci zazdroszcze ;) Nie mam az tak daleko do Londynu ale jeszcze nie bylam i nie moge sie doczekac kiedy to nastapi. Oczywiscie ze stay with you i czekam na relacje zakupowe ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Oficjalnie zazdraszczam. :)
    Jak widać nowy rok to u mnie wysyp nowych (niekoniecznie logicznych xD) słów. ;] Takie tłumy raczej nie dla mnie, ale w odpowiednim towarzystwie by mi nie przeszkadzała ta masa ludzi. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. oj tak, trzeba mieć jakiś swoich ludzi za sobą, lub ewentualnie przed sobą do torowania drogi:D

      Usuń
    2. Druga opcja zdecydowanie lepsza. :]

      Usuń
  8. londyn mi się marzy. zazdraszczam;)

    OdpowiedzUsuń
  9. no to ładnie się Paniusia bawiła ładnie ;D
    ja mam fobię tłumów więc raczej na sylwester się nie pokuszę. Ale tak poza tym to London anytime :)
    no czekam na zakupy, moje już prawie gotowe :)

    OdpowiedzUsuń
  10. No jestes w koncu! Nie pomylilam sie myslac, ze wybylas do Uk ;-) czekam na relacje z zakupow .

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. hehe naprawdę się domyśliłaś?:*

      Usuń
    2. A jakze! swoja droga Sylwester pod London Eye musial byc wyjatkowy!

      Usuń
  11. pomysłowo spędziłaś Sylwestra ;D Pokazuj haul chociaż obstawiam, że skoro UK to suchy szampon Batiste i Primark ;D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Batiste nie, to już testowałam ostatnim razem i mi nie przypadł go gustu, ale Primark of course:D

      Usuń
  12. Wszystkiego najlepszego w nowym roku :)

    Fajne zdjęcia :) Czekam na wpis zakupowy :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Bardzo ładne zdjęcia. Uwielbiam Londyn, ten deszcz tylko dodaje mu uroku :)
    Lepszego Nowego Roku zycze ! :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Zdjęcia piękne :)
    Ach, chciałoby się pojechać do Londynu :)

    Wszystkiego dobrego!

    OdpowiedzUsuń
  15. oooo... ciekawa relacja :) mnie tlumy troche przerazaja ale w takich momentach jest chyba inaczej i ogolna radosc sie kazdemu udziela :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. zdecydowanie jest inaczej, każdy jest miły i uśmiechnięty, oczywiście są też zbyt uśmiechnięte jednostki, ale ogólnie tłum nie jest przerażający, tak jak np podczas wyprzedaży;D

      Usuń
  16. również najlepszego w Nowym Roku:) ojj ja się takich tłumów panicznie boję;p

    OdpowiedzUsuń
  17. Czekam w takim razie na post zakupowy :) zazdroszczę Londynu :)

    OdpowiedzUsuń
  18. oj, mnie takie tłumy bardzo przerażają i załącza mi się wtedy coś a'la klaustrofobia i włączają dziwne filmy ;)

    OdpowiedzUsuń
  19. Niesamowicie :) Świetne zdjęcia!

    OdpowiedzUsuń
  20. A ja się zastanawiałam, gdzie Cię wcięło, że nic nie piszesz, a Ty się po świecie szlajałaś ;-)Wszystkiego najlepszego w Nowym Roku również dla Ciebie :-)

    OdpowiedzUsuń
  21. Mnie również przerażają tłumy. Jeszcze bardziej przerażają mnie otwarte przestrzenie typu pustynia i morze bez widoku lądu :))
    Cieszę się, że wróciłaś :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. oj tak otwarte morze jest przerażające, o pustyni w sumie nigdy nie myślałam w tym kontekście;)

      Usuń
  22. Miło, że przyjemnie spędziłaś sylwestra :) Ja nie przepadam za tłumami, zwłaszcza po tym http://youtu.be/uShrapjeHs8 (podczas dwóch minut ciszy jakiś idiota postanowił krzyknąć i to wywołało panikę i popłoch). A to zresztą i tak nie najgorszy przypadek dziczy tłumu...No ale czasem trzeba się przemóc, bo można przeżyć coś fajnego.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. akurat tam czułam się naprawdę bezpiecznie i żadnego ataku paniki nie miałam, widać było, że wszystko jest świetnie zabezpieczone:)

      Usuń
  23. o nie! Byłaś w Londynie i nie dałaś znać! :D A ja tu na gwałt szukam dilerów LUSH'a :D

    OdpowiedzUsuń
  24. oo już się nie mogę doczekać postu zakupowego :))

    OdpowiedzUsuń
  25. Sylwester pod London Eye musiał robić wrażenie, już samo zdjęcie robi... Czekam na zakupowy post! :)

    OdpowiedzUsuń
  26. Kurczę, chciałabym choć raz tak spędzić Sylwestra ale nie znoszę tłumów ... Ciekawa za to jestem co kupiłaś?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. czasem warto się przemóc;)ja jestem przykładem:)

      Usuń
    2. Mam zamiar namówić chłopaka na takie szaleństwo w grudniu, a co, raz się żyje ;)

      Usuń
  27. a co masz dla nas ? :DD
    oczywiście czekam na post zakupowy :) uwielbiam czytać takie posty

    OdpowiedzUsuń
  28. Londyn nocą ma swój urok:) Miasto jest przepięknie oświetlone:)

    OdpowiedzUsuń
  29. Zazdroszczę Sylwestra w Londynie :)

    OdpowiedzUsuń
  30. jak tam pieknie! chcialabym kiedys moc tam byc ;)

    OdpowiedzUsuń
  31. Podziwiam, ja nie lubię tłumów mimo najlepszej atmosfery ;]

    OdpowiedzUsuń
  32. Ja nie przepadam za tłumami :D Super, że dobrze bawiłaś się w sylwka :) A co do nawyku zakupowego, to wcale nie taki zły nawyk, skoro sprawia tyle przyjemności:)

    OdpowiedzUsuń
  33. Ajj... ja chcę coś nowego, tak lubię Cię czytać, a Ty tak zaniedbujesz moją edukację :(

    OdpowiedzUsuń
  34. Zazdroszczę Londynu :(

    OdpowiedzUsuń
  35. Londyn... Tak tęsknię...
    Chcę tam być, mieszkać...

    Miód Manuka... gdyby chodziło o mnie to nawet bym nie myślała o kupnie.
    Ale jeżeli chociaż odrobinę wzmocni Juniorka, to będę go kupować.

    OdpowiedzUsuń
  36. Ale piękne zdjęcia :) Zazdroszczę! )

    OdpowiedzUsuń
  37. Pierwsze zdjęcie mokrego Londynu skradło me serce!Dobrego Nowego Roku:)

    OdpowiedzUsuń
  38. jezu w listopadzie byłam w londynie i do tej pory nie dorwałam zdjęć. tragedia :) muszę to nadrobić!
    Wspaniałe zdjęcia!

    OdpowiedzUsuń
  39. piekne zdjecia. londyn to bajeczne miasto. obserwuje i zapraszam do mnie pozdrawiam sylwia

    OdpowiedzUsuń
  40. Piękne zdjęcia! Najlepszego w nowym roku :*

    OdpowiedzUsuń
  41. Zdjęcia robią wrażenie. I'm impressed. Nie zgubiłaś się w tym tłumie?

    OdpowiedzUsuń
  42. Piękne zdjęcia. Rozmarzyłam się...

    OdpowiedzUsuń
  43. Piękne zdjęcia :) Zakochałam się :)

    OdpowiedzUsuń

Thank you for your time:)