Witajcie w 2013! Mam nadzieję, że Sylwester minął wspaniale i pierwsze dni Nowego Roku również.
Oby ten rok był dla Was dobry i łaskawy.
Niech portfele będą grube, ciała zdrowe, a zakupy zawsze udane:)
Jeżeli macie ochotę zobaczyć jak spędziłam ostatnie dni, to zapraszam Was na wycieczkę po zimnym, mokrym Świąteczno-Nowo-Rocznym Londynie:)
Sylwester pod London Eye był jednym z fajniejszych w moim życiu i jeżeli nie przerażają Was takie tłumy to polecam, mnie osobiście przerażają, ale w takiej atmosferze się tego nie dostrzega:)
Nowy Rok - Stare Nawyki, chyba to dobry tytuł, niebawem zaproszę Was bowiem na post z zakupami z Londynu oraz już Noworocznymi. Trudno, dobrze mi ze starymi nawykami. Przywiozłam też coś dla Was, więc stay with me;)
Happy New Year:)
takie tłumy to zdecydowanie nie dla mnie :)
OdpowiedzUsuńhehe fakt na zdjęciach przerażająco to wygląda:)
UsuńAle fajowo...czekam na post zakupowy...
OdpowiedzUsuńach niech tylko jakieś światło się pojawi:)
UsuńTobie również wszystkiego najlepszego w Nowym Roku! :*
OdpowiedzUsuńzdjęcia świetne, fajnie zobaczyć Londyn w takiej wersji. No i czekam na haul. Lubię takie posty :)
Dziękuję:* hehe haul nadchodzi;D
Usuńbyłam, widziałam :), czekam na prezentacje zakupów, bo tam można poszaleć ;)
OdpowiedzUsuńoj można, zwłaszcza w wyprzedaże:D
Usuńbardzo fajne zdjecia , widze ze pogoda w UK taka sama jak u mnie w Irlandii ale w sumie teraz mielismy 2 dni bez deszczu !:D
OdpowiedzUsuńwow 2 dni, to naprawdę sporo;D
UsuńAle Ci zazdroszcze ;) Nie mam az tak daleko do Londynu ale jeszcze nie bylam i nie moge sie doczekac kiedy to nastapi. Oczywiscie ze stay with you i czekam na relacje zakupowe ;)
OdpowiedzUsuńa no tak, najgorzej jak się coś ma blisko;) :*
UsuńOficjalnie zazdraszczam. :)
OdpowiedzUsuńJak widać nowy rok to u mnie wysyp nowych (niekoniecznie logicznych xD) słów. ;] Takie tłumy raczej nie dla mnie, ale w odpowiednim towarzystwie by mi nie przeszkadzała ta masa ludzi. :)
oj tak, trzeba mieć jakiś swoich ludzi za sobą, lub ewentualnie przed sobą do torowania drogi:D
UsuńDruga opcja zdecydowanie lepsza. :]
UsuńUwielbiam Londyn... :)
OdpowiedzUsuńja też:D
Usuńno to szczęśliwego! ;)
OdpowiedzUsuńwzajemnie:)
Usuńlondyn mi się marzy. zazdraszczam;)
OdpowiedzUsuńno to ładnie się Paniusia bawiła ładnie ;D
OdpowiedzUsuńja mam fobię tłumów więc raczej na sylwester się nie pokuszę. Ale tak poza tym to London anytime :)
no czekam na zakupy, moje już prawie gotowe :)
aaa to czekam na Twoje:)
UsuńNo jestes w koncu! Nie pomylilam sie myslac, ze wybylas do Uk ;-) czekam na relacje z zakupow .
OdpowiedzUsuńhehe naprawdę się domyśliłaś?:*
UsuńA jakze! swoja droga Sylwester pod London Eye musial byc wyjatkowy!
Usuńpomysłowo spędziłaś Sylwestra ;D Pokazuj haul chociaż obstawiam, że skoro UK to suchy szampon Batiste i Primark ;D
OdpowiedzUsuńBatiste nie, to już testowałam ostatnim razem i mi nie przypadł go gustu, ale Primark of course:D
UsuńWszystkiego najlepszego w nowym roku :)
OdpowiedzUsuńFajne zdjęcia :) Czekam na wpis zakupowy :)
wzajemnie, wszystkiego dobrego:)
UsuńBardzo ładne zdjęcia. Uwielbiam Londyn, ten deszcz tylko dodaje mu uroku :)
OdpowiedzUsuńLepszego Nowego Roku zycze ! :)
zgadzam się, nawet w deszczu jest pięknie:)
UsuńZdjęcia piękne :)
OdpowiedzUsuńAch, chciałoby się pojechać do Londynu :)
Wszystkiego dobrego!
:*
Usuńoooo... ciekawa relacja :) mnie tlumy troche przerazaja ale w takich momentach jest chyba inaczej i ogolna radosc sie kazdemu udziela :)
OdpowiedzUsuńzdecydowanie jest inaczej, każdy jest miły i uśmiechnięty, oczywiście są też zbyt uśmiechnięte jednostki, ale ogólnie tłum nie jest przerażający, tak jak np podczas wyprzedaży;D
Usuńrównież najlepszego w Nowym Roku:) ojj ja się takich tłumów panicznie boję;p
OdpowiedzUsuńCzekam w takim razie na post zakupowy :) zazdroszczę Londynu :)
OdpowiedzUsuńoj, mnie takie tłumy bardzo przerażają i załącza mi się wtedy coś a'la klaustrofobia i włączają dziwne filmy ;)
OdpowiedzUsuńnawet nie myślałam, że tyle osób ma taki problem;)
Usuńja mam różne dziwne fobie ;)
Usuńach normalne, kto ich nie ma:)
UsuńLondyn nocą: piękny :)
OdpowiedzUsuńNiesamowicie :) Świetne zdjęcia!
OdpowiedzUsuńA ja się zastanawiałam, gdzie Cię wcięło, że nic nie piszesz, a Ty się po świecie szlajałaś ;-)Wszystkiego najlepszego w Nowym Roku również dla Ciebie :-)
OdpowiedzUsuńaj troszkę się poszlajałam:D
UsuńMnie również przerażają tłumy. Jeszcze bardziej przerażają mnie otwarte przestrzenie typu pustynia i morze bez widoku lądu :))
OdpowiedzUsuńCieszę się, że wróciłaś :)
oj tak otwarte morze jest przerażające, o pustyni w sumie nigdy nie myślałam w tym kontekście;)
UsuńMiło, że przyjemnie spędziłaś sylwestra :) Ja nie przepadam za tłumami, zwłaszcza po tym http://youtu.be/uShrapjeHs8 (podczas dwóch minut ciszy jakiś idiota postanowił krzyknąć i to wywołało panikę i popłoch). A to zresztą i tak nie najgorszy przypadek dziczy tłumu...No ale czasem trzeba się przemóc, bo można przeżyć coś fajnego.
OdpowiedzUsuńakurat tam czułam się naprawdę bezpiecznie i żadnego ataku paniki nie miałam, widać było, że wszystko jest świetnie zabezpieczone:)
Usuńo nie! Byłaś w Londynie i nie dałaś znać! :D A ja tu na gwałt szukam dilerów LUSH'a :D
OdpowiedzUsuńoo już się nie mogę doczekać postu zakupowego :))
OdpowiedzUsuńSylwester pod London Eye musiał robić wrażenie, już samo zdjęcie robi... Czekam na zakupowy post! :)
OdpowiedzUsuńZazdroszczę Londynu! :)
OdpowiedzUsuńKurczę, chciałabym choć raz tak spędzić Sylwestra ale nie znoszę tłumów ... Ciekawa za to jestem co kupiłaś?
OdpowiedzUsuńczasem warto się przemóc;)ja jestem przykładem:)
UsuńMam zamiar namówić chłopaka na takie szaleństwo w grudniu, a co, raz się żyje ;)
Usuńa co masz dla nas ? :DD
OdpowiedzUsuńoczywiście czekam na post zakupowy :) uwielbiam czytać takie posty
hihi na razie niespodzianka:D
Usuńciekawe zdjęcia :))
OdpowiedzUsuńLondyn nocą ma swój urok:) Miasto jest przepięknie oświetlone:)
OdpowiedzUsuńZazdroszczę Sylwestra w Londynie :)
OdpowiedzUsuńjak tam pieknie! chcialabym kiedys moc tam byc ;)
OdpowiedzUsuńPodziwiam, ja nie lubię tłumów mimo najlepszej atmosfery ;]
OdpowiedzUsuńJa nie przepadam za tłumami :D Super, że dobrze bawiłaś się w sylwka :) A co do nawyku zakupowego, to wcale nie taki zły nawyk, skoro sprawia tyle przyjemności:)
OdpowiedzUsuńAjj... ja chcę coś nowego, tak lubię Cię czytać, a Ty tak zaniedbujesz moją edukację :(
OdpowiedzUsuńZazdroszczę Londynu :(
OdpowiedzUsuńLondyn... Tak tęsknię...
OdpowiedzUsuńChcę tam być, mieszkać...
Miód Manuka... gdyby chodziło o mnie to nawet bym nie myślała o kupnie.
Ale jeżeli chociaż odrobinę wzmocni Juniorka, to będę go kupować.
Ale piękne zdjęcia :) Zazdroszczę! )
OdpowiedzUsuńPierwsze zdjęcie mokrego Londynu skradło me serce!Dobrego Nowego Roku:)
OdpowiedzUsuńjezu w listopadzie byłam w londynie i do tej pory nie dorwałam zdjęć. tragedia :) muszę to nadrobić!
OdpowiedzUsuńWspaniałe zdjęcia!
koniecznie:D
Usuńpiekne zdjecia. londyn to bajeczne miasto. obserwuje i zapraszam do mnie pozdrawiam sylwia
OdpowiedzUsuńPiękne zdjęcia! Najlepszego w nowym roku :*
OdpowiedzUsuńZdjęcia robią wrażenie. I'm impressed. Nie zgubiłaś się w tym tłumie?
OdpowiedzUsuńhehe na szczęście nie;)
UsuńPiękne zdjęcia. Rozmarzyłam się...
OdpowiedzUsuńPiękne zdjęcia :) Zakochałam się :)
OdpowiedzUsuń