Wprawdzie planowałam na dziś inny wpis, ale nadrabiając rano zaległości natknęłam się na tyle skrajnych opinii dotyczących październikowego glossyboxa, że postanowiłam wcisnąć jeszcze swoją.
Przyznaję, że te wszystkie pudełka mnie nie kręciły, wydawało mi się szaleństwem płacenie 50zł za kilka próbek, które niekoniecznie będą nam pasować. Październikowy glossybox jest moim pierwszym pudełkiem i wbrew większości opinii zalewających internet - mnie osoba Kasi Tusk zachęciła do zakupu, a nie odstręczyła. Muszę przyznać, że śmieszyły mnie żale, że na pudełku będzie napis Kasia Tusk, dodatkowo
o zgrozo napisany większą czcionką niż tytułowy glossybox. Czekając na pudełko co chwilę czytałam opinie jakie ono będzie kiepskie, że produkty nie będą miały z autorką nic wspólnego. Doczekałam się i otwierając pudełko poczułam ulgę, wszystkie produkty okazały się według mnie bardzo dobrej jakości. Mam w pamięci wcześniejsze wersje, które można oglądać na licznych blogach, w większości przypadków pamiętam rozczarowania i produkty typu "zapchaj dziury" jak gąbki do makijażu.
o zgrozo napisany większą czcionką niż tytułowy glossybox. Czekając na pudełko co chwilę czytałam opinie jakie ono będzie kiepskie, że produkty nie będą miały z autorką nic wspólnego. Doczekałam się i otwierając pudełko poczułam ulgę, wszystkie produkty okazały się według mnie bardzo dobrej jakości. Mam w pamięci wcześniejsze wersje, które można oglądać na licznych blogach, w większości przypadków pamiętam rozczarowania i produkty typu "zapchaj dziury" jak gąbki do makijażu.
Rozumiem, że Kasia wzbudza wiele emocji, ale czy można o tym pudełku napisać, że jest słabe? Mając w pamięci poprzednie, na pewno nie, czy można napisać, że jest słabe, co skomponowała je właśnie Kasia? Według mnie też nie, nie śledzę jej bloga maniakalnie, ale kojarzę, że lubi Biodermę i Palmersa, więc nie uważam, że produkty zostały dobrane przypadkowo lub jako forma ich reklamy.
Ja jestem zadowolona, ale pozostaje jeszcze kwestia ceny, produkty są fajnie, ale czy warte te 50zł, według mnie nie, ja zakupiłam to pudełko z kodem rabatowym (pisałam Wam o weekendach zniżek wcześniej) w Elle i InStyle był dostępny kod - 30% na glossyboxa (SZGB30) ważny aż do 31.12.2013. Za pudełko zapłaciłam 34zł plus darmowy kurier - myślę, że okazja jest świetna.. Zastanawiam się, czy nie zamówić jeszcze tego pudełka jako prezentu dla przyjaciółki lub mamy.
Ciekawa jestem waszej opinii odnośnie tego wyjątkowego pudełka?
Mi się bardzo podoba zawartość i nie jest dla mnie istotne kto ją sygnuje swoim nazwiskiem. Sądzę że byłabym zadowolona z całości :)
OdpowiedzUsuńmuszę się zgodzić:]
UsuńNigdy nie zamawiałam Glossyboxa, jakoś ogólnie mnie nie przekonuje :) Ale z tego, raczej bym była zadowolona :)
OdpowiedzUsuńTen kod zniżkowy to niezła sprawa :) w takiej cenie bardzo się opłaca :) a co do samej zawartości tego pudełka to uważam że jest bardzo fajne, widziałam gorsze:D
OdpowiedzUsuńteż myślę, że się opłaca, pełnej kwoty bym nie wydała:]
UsuńZ tego co widzę, to zawartość jest niezła. Ja zrezygnowałam z glossyboxa juz dawno, wlasnie ze względu na produkty ktore i tak w większości oddawałam rodzinie i znajomym.
OdpowiedzUsuńno właśnie, może gdyby cena była mniejsza, to można by go zamawiać, ale tak to szkoda, bo potem się rozdaje innym.
UsuńMoim zdaniem pudełko jest bardzo fajne, najlepsze od wielu miesięcy. Śliczny odcień lakieru GR Ci się trafił :)
OdpowiedzUsuńech a ja bym właśnie niebieski wolała chyba;)
Usuńcałkiem fajny ten box :)
OdpowiedzUsuńMnie nie przekonuje idea pudełek. Mam kapryśną cerę, dlatego wolę zainwestować w konkretne kosmetyki:) Decydując się na subskrypcję, ryzykujemy. Zawartość pudełka może być na tyle neutralna, że bez problemu znajdziemy dla niej zastosowanie. Niestety, nie zawsze jest tak różowo. Niektóre osoby nie używają balsamów brązujących, brokatowych lakierów etc.
OdpowiedzUsuńNie zwracam uwagi na osobę, która sygnuje dane kosmetyki/pudełko:)
zgadzam się, trudno w takich pudełkach trafić coś dla siebie, gdyby jeszcze cena była niższa, to można ryzykować.
UsuńNie jest taki zły ;)
OdpowiedzUsuńfajny jest:]
UsuńCałkiem niezłe im/jej to pudełko wyszło :) Zwłaszcza za 34 zł ;)
OdpowiedzUsuńW porównaniu z poprzednimi pudelkami, to jest rewelacyjne:))
OdpowiedzUsuńwiele osób pewnie nie darzy sympatią Kasi więc pewnie dlatego taka nagonka była na to pudełko. Ja glossyboxa nie zamawiam, ale peeling, płyn do demakijażu i lakier do wlosów chętnie bym wypróbowała. Kolor lakieru też jest wporządku.
OdpowiedzUsuńgenialna zawartosc. pat&rub, bioderma , gr no super po prostu. trochę nie rozumiem nagonki na kasię tusk. ja tam nic do niej nie mam. odwala dziewczyna kawał dobrej roboty. a ze ma znane nazwisko? no chyba to nie jej wina i podejrzewam tez, że ojciec za nią postów nie pisze.
OdpowiedzUsuńZ tego co widze to zawartosc jest niezla :)
OdpowiedzUsuńWszystko zależy od podejścia :-) Część od Glossyboxa oczekuje ekskluzywnych kosmetyków, więc te osoby są raczej rozczarowane. Inni patrzyli na polityczne podteksty. Kasia jest głownie szafiarką, więc jest to takie trochę zaskakujące połączenie, ale efekt wcale nie jest zły. Poza tym, to jest forma zabawy, więc takie wieszanie psów jest trochę nie na miejscu :-)
OdpowiedzUsuńCieszę się, że wróciłaś :-D
Mnie się tam to pudełko podoba na pewno używałabym wszystkiego :)
OdpowiedzUsuńZawartość jest poprawna, ale bez wielkiego szału. Za 50 zł mówię nie, 34 już brzmi lepiej...
OdpowiedzUsuńNa początku stwierdziłam, że średnio to pudełko. Po dostaniu swojego odszczekałam wszystko - nie jest źle.
OdpowiedzUsuńno cóż, przy tej cenie to aż szkoda nie wypróbować. Przynajmniej raz, żeby wiedzieć z czym to się je. A jaka radocha po otrzymania przesyłki od kuriera :) Nie wiem po co i o co to halo, że pudełko jest by Kasia.... bez przesady.
OdpowiedzUsuńWidzę, że jako jedna z nielicznych otrzymałaś lakier koloru innego niż niebieski :P
OdpowiedzUsuńAlez mnie tu daawno nie bylo ;)
OdpowiedzUsuńMnie pudelko sie podoba!
Beauty zaprszam Cie na nowa bloga, z poprzednim musialam sie pozegnac
(T Mama vel Lenka) :)
Czekam na maila od Ciebie z adresem :)
OdpowiedzUsuńMnie też strasznie śmieszyły te powszechne narzekania, takie czepianie o byle co. Kasi nie czytam także regularnie. Zawartość pudełeczka moim zdaniem udana :)
OdpowiedzUsuńOsobiście nie przekonałam się do GlossyBoxa ale akurat to pudełeczko wygląda bardzo ciekawie :)
OdpowiedzUsuńZastanawiam sie nad pudełkiem juz od dawna, ale jakoś ciągle coś mnie powstrzymuje ... :) To prezentuje sie ciekawie :)
OdpowiedzUsuńNie jest takie złe to pudełko, ale ciężko nazwać te produkty luksusowymi. Nie kupiłabym. Wolałabym mini produkty naprawdę luksusowych kosmetyków, a nie coś takiego
OdpowiedzUsuńMi się tak średnio zawartość podoba :)
OdpowiedzUsuńJa określiłabym zawartość na 'małe ale dobre' ;)
OdpowiedzUsuńSzczerze powiem, że tego typu boxy w ogóle nie robią na mnie wrażenia. Mimo, że lubię używać miniaturek produktów, to nie zapłaciłabym za nie 50 zł. Promocja, o której wspomniałaś wydaje się być jednak zachęcająca - ewentualnie, na taką mogłabym się skusić :)
OdpowiedzUsuńWracając do samej panny Tusk i personalizowanego boksu - nie ma to dla mnie znaczenia, czy zrobiła go właśnie Katarzyna, czy, któraś z celebrytek... rozbawiło mnie tylko to, że w pudełku znalazł się lakier GR, choć GlossyBox od zawsze chciał być kojarzony z "ekskluzywnymi markami", zamkniętymi uroczym pudełeczku. Podglądając relacje innych "co jest w pudełku" jeszcze żadnego CAŁEGO pudełka im nie pozazdrościłam. W związku z tym nie czuję się skuszona na subskrypcję.
w poniedziałek zamierzam wstawić porownanie UK Glossybox vs. Birchbox zapraszam
OdpowiedzUsuńwiem że nikt nie lubi zostawiania linków do siebie, ale dzieki temu możemy się wszyscy odnaleźć :)
mybeautyjoy.blogspot.co.uk
Mnie się to pudełko podoba. Cztery kosmetyki na cała resztę mnie interesują z pozostałą coś bym zrobiła ale taka opcja wchodziłaby w grę ze zniżka o jakiej mówisz bo inaczej to bym nie kupiła...
OdpowiedzUsuńNajważniejsza w przypadku takich pudełek jest zawartość, tym razem widzę bardzo udana :)
OdpowiedzUsuńZa 34 złote to się opłacało ;)
OdpowiedzUsuńWydaje mi się, że byłabym zadowolona z każdego kosmetyku w tym pudełku :)
OdpowiedzUsuńI just added this page to my favorites. I really like reading your posts. Ty!
OdpowiedzUsuńDisney Games
halo Beauty!!! gdzie się podziałaś dziewczyno??
OdpowiedzUsuńjestem ciekawa lakieru do paznokci bo kolor jest cudny
OdpowiedzUsuńCałkiem fajne pudełko :)
OdpowiedzUsuńMnie też się podoba;)
OdpowiedzUsuńKiedy znów coś napiszesz?
OdpowiedzUsuńGolden Rose i Bioderma to dobry wybór.
OdpowiedzUsuńA co TUTAJ tak cicho.
Proszę dodawać POSTY !!!
Kiedyś miałam Glossy
OdpowiedzUsuńzrezygnowałam chyba przy 5 pudełku
nie zużywałam wszystkiego ;)
poza tym wolałam sama wybrać co mam kupić
ale nie przeczę że takie niespodzianki raz na jakiś czas są fajne
Kiedy nowe posty pojawią się?
OdpowiedzUsuńProdukty zachęcają do kupna.
OdpowiedzUsuńGlossybox zdecydowanie mnie przekonuje:)
OdpowiedzUsuńja uwielbiam niespodzianki, więc na taka na pewno się skuszę :)
OdpowiedzUsuńMalinowe Ciasteczka
Czekam na nowe posty! :-)
OdpowiedzUsuń(Una z bloga Hedonizm & Eskapizm - piszemy sobie na Instagramie :-))