Troszkę mi zajęło wdrukowanie w mózg, że to już jesień. Generalnie mówiąc nic do jesieni nie mam, żeby się nią w pełni cieszyć, trzeba definitywnie zamknąć poprzedni rozdział pod tytułem lato i właśnie to czynię. Podsumowanie wakacyjnych zakupów powinno pomóc, biorąc pod uwagę, że ostatnie zakupy kosmetyczne prezentowałam na wiosnę, zauważam dobry trend, zużywam zapasy i kupuję albo potrzebne rzeczy albo totalne zachcianki:]
O zachciankach mowa, nie potrzebowałam lakierów, bo rzadko maluję paznokcie, ale jak wiele z Was nie przeszłam obojętnie obok promocji w Super-Pharm, zauroczył mnie granatowy no more film, ale to gratisowy naughty nautical mnie w sobie rozkochał, był idealnym kolorem na wspominki wakacyjne. Zostając przy lakierach:
Będąc na wakacjach odwiedzałam często Gdynię, a i o Hebe zahaczyłam. Kupiłam tam lakier, który stał się moim letnim hitem, w buteleczce gołębi, na paznokciach
w zależności od światła niebieski, szary, niebiesko-szary;) Mój ulubieniec coctail bling. Kupiłam też kolejne masełko Revlon z letniej kolekcji, Juicy Papaya ma obłędny kolor, powoli tworzę posta masełkowego, więc na tą chwilę tyle o nim. Ostatni zakup to osławiony tonik Melisa, zaraz po zakupie zaczęłam używać, jednak okropnie mnie zapchał, niestety dla mnie najgorszy zakup ostatnich miesięcy - niestety, przynajmniej nie jest drogi.
w zależności od światła niebieski, szary, niebiesko-szary;) Mój ulubieniec coctail bling. Kupiłam też kolejne masełko Revlon z letniej kolekcji, Juicy Papaya ma obłędny kolor, powoli tworzę posta masełkowego, więc na tą chwilę tyle o nim. Ostatni zakup to osławiony tonik Melisa, zaraz po zakupie zaczęłam używać, jednak okropnie mnie zapchał, niestety dla mnie najgorszy zakup ostatnich miesięcy - niestety, przynajmniej nie jest drogi.
Dla odmiany najlepszy zakup ostatnich miesięcy, nowość od marki Sylveco, rumiankowy żel do mycia twarzy. Uwielbiam go od pierwszego użycia, mocny zapach rumianku (jak w dzieciństwie na łące;) i cudowne działanie. Zawiera kwas salicylowy, ale jest niezmiernie łagodny, zostawia twarz miękką w dotyku, jednocześnie bardzo dobrze oczyszczoną. Kosztuje około 16zł i jeżeli do końca opakowania będzie się tak dobrze sprawował, to stanie się rzecz niesłychana i od wielu lat zakupię kosmetyk ponownie;)
W moje łapki trafiło wreszcie pełnowymiarowe opakowanie mojego hitu kremowego, a to wszystko dzięki Cocaron, która znalazła niezłą okazję na allegro, jak widać warto polować na okazje.
To jak już zwalam winę za moje zakupy na innych, to nie mogę zapomnieć o chubby sticku, to Kate z bloga The land of style kusiła mnie nim od dawna:) Wybrałam typowo "mój" kolor curvy candy.
W wakacje trafiłam też do ekologicznego sklepiku, złapałam balsam mythos, tak
z ciekawości i mojego "pewniaka" olej kokosowy, odważyłam się nawet na użycie go do smażenia naleśników, ach ten zapach:)
z ciekawości i mojego "pewniaka" olej kokosowy, odważyłam się nawet na użycie go do smażenia naleśników, ach ten zapach:)
Ostatni kosmetyczny zakup, trójeczka rosyjska, nie chcę na razie zbyt wiele pisać, ale tonik widoczny z przodu jest bardzo dobry, natomiast dwójka chowająca się za nim (szampon i odżywka) rokują u mnie na klapę roku.
Miały być same kosmetyki, ale dodam jeszcze trzy drobiazgi. Zauroczyło mnie ostatnio połączenie złota i srebra, skusiłam się na taki malutki pierścionek, uwielbiam go.
Ten zegarek chodził za mną już od tygodni, skorzystałam z weekendowego kuponu zniżkowego i w końcu jesteśmy razem, srebro+złoto mną zawładnęło. Skorzystałam
z kuponu -15% w sklepie Swiss.
z kuponu -15% w sklepie Swiss.
Ostatni weekendowo-zniżkowy zakup, uwielbiam sowy na ubraniach, ta pochodzi
z Reserved i ze zniżką kosztowała 30zł.
z Reserved i ze zniżką kosztowała 30zł.
Ufff jak widać wakacyjnie nie szalałam, weekendowo też spokojnie, mam nadzieję, że nadal ta tendencja się utrzyma, choć przed nami 3 kolejne weekendy zniżkowe;)
Miłego tygodnia i niech słońce zostanie z nami:)
Super nowości:)
OdpowiedzUsuńdziękuję:]
UsuńZegarek jest świetny, sama myślę intensywnie nad takim na bransolecie, muszę przejrzeć sobie ofertę Swiss :)
OdpowiedzUsuńoni mają świetną ofertę i jak sprawdzałam to najniższe ceny:]
UsuńCiekawe zakupy. Najbardziej zainteresował mnie z Sylveco, ten rumiankowy żel do mycia twarzy i chubby stick z Clinique :))
OdpowiedzUsuńBardzo przyjemne zakupy :)
OdpowiedzUsuńSame świetne produkty widzę, serię Melisa miałam kupić ale zdecydowałam się na Celię, lakiery Essie są piękne :) a Sylveco mnie kusi, nie wiedziałam o żelu. U mnie ciężko znaleźć tę firmę.
OdpowiedzUsuńu mnie też ciężko znaleźć sylveco, zupełnie przypadkiem znalazłam ich w malutkiej aptece:]
UsuńŚwietne zakupy :) Wszystko bardzo mi się podoba i biżu i kosmy i koszulka, którą sama mam ochotę kupić! Tak samo jak kremik Caudalie, ale muszę najpierw zużyć obecne :]
OdpowiedzUsuńCo do toniku to ciekawa sprawa, niby zwykła woda a zapycha. Skąd ja to znam ;) Też borykam się z cerą bardzo skłonną do zanieczyszczeń.
dawno mnie tak nic nie zapchało, a na pewno to był on, bo tylko go dołożyłam, może to olej rycynowy, sama nie wiem:(
Usuńa koszulki z sową są jeszcze beżowe;)
Mam bardzo podobny zegarek do Twojego tyle że z Timex'a :) takie połączenie złota i srebra jest wg mnie idealne ze względu na ewentualny wybór dodatków :)
OdpowiedzUsuńa mój też Timex:] nie napisałam dokładnie, a faktycznie nie widać na zdjęciu;)
Usuńaaa widzisz :) rzeczywiście nie dopatrzyłam się ;)niech Ci dobrze służy :D
Usuńnajbardziej zainteresował mnie zegarek. Świetny jest!
OdpowiedzUsuńdziękuję, długo go wybierałam, bo chciałam porządny, ale nie chciałam zbankrutować;)
Usuńzegarek i pierścionek <3 ostatnio mam fazę na biżuterię:)
OdpowiedzUsuń;) ja podobnie:]
UsuńKoszulka z sową jest niesamowita ♥
OdpowiedzUsuńOlej kokosowy uwielbiam w kuchni, naleśniki czy inne rzeczy zyskują niesamowity smak i aromat!
Zegarek? fantastyczny :)))
Niech Ci wszystko dobrze służy i będę czekać na recenzje.
to Ty mnie przekonałaś, żeby użyć olej kokosowy w kuchni;D dziękuję:]
Usuńdziękuję, na pewno zrobię recenzję mazideł do ust;)
W takim razie cieszę się jeszcze bardziej :) Dla mnie to było spore odkrycie! polecam też olej sezamowy, szczególnie do kurczaka. Coś niesamowitego ♥
Usuńciekawa jestem co więcej napiszesz o tych rosyjskich kosmetykach, tyle dobrego już się o nich nasłuchałam, a tu... o :) czekam na jakąś recenzje
OdpowiedzUsuńno właśnie ja też się nasłuchałam, a tu taki zonk, mnie te do włosów nie służą ewidentnie, za to tonik jest przyjemny:]
UsuńKolory ESSIE są piękne..
OdpowiedzUsuńbluzka z sową <3 kocham motywy zwierzęce na ubraniach :)
OdpowiedzUsuńchubby stick ma ładny kolor :)
ja też kocham i bardzo się cieszę, że teraz taka moda na zwierzaki;)
UsuńŚwietne zakupy! Słynny sorbet bardzo mnie kusi, super, że udało Ci się go kupić w atrakcyjnej cenie :)
OdpowiedzUsuńZakupy bardzo ciekawe, zegarek, koszulka, kosmetyki, same cudowności.
OdpowiedzUsuńSzaraczek z Essie jest bardzo ładny :)
OdpowiedzUsuńSzkoda, że u Ciebie ten tonik się nie sprawdził, ja go uwielbiam.
OdpowiedzUsuńno niestety, ale może zrobię jeszcze do niego podejście.
Usuńuwielbiam połączenie złota i srebra <3
OdpowiedzUsuńKochana chana na taki zegarek poluje zdradz mi cenę ;) jest przepiękny ;)
OdpowiedzUsuńlink na Swiss na niego odnosi, ja ze zniżką zapłaciłam 228zł, na pewno jest do nich kupon zniżkowy jeszcze na weekend 12-13 październik z Twoim Stylem (jest już w kioskach) i z Grazią (wyjdzie chyba 4ego)
Usuńnaleśniki smażone na oleju kokosowym? i jak? warto tak ten olej wykorzystać?
OdpowiedzUsuńwarto, były przepyszne:] pewnie jakbym je codziennie jadła to by mi się znudziły, ale raz na jakiś czas to pycha:]
Usuńco do zniżek, zgadnij u kogo najpierw wyczytałam o weekendzie ze zniżkami? Dziękuję :*
Usuńaj nie ma za co;D
Usuńciekawe zakupy choć przyznam się szczerze ze sporo produktów nie miałam
OdpowiedzUsuńMój mózg jeszcze nie ogarnął, że to już jesień. Zapiera sie jak tylko może i jest w błogiej nieświadomości. ;]
OdpowiedzUsuńKokosowe naleśniki? Kochana, nie pozbyłabyś się mnie z kuchni. ;D
mój ogarnął jak mi nogi przemroziło któregoś ranka;)
OdpowiedzUsuńPodobają mi się Twoje letnie zakupy :) Najbardziej chubby z Clinique i bluzeczka z sową. Ten żel z Sylveco właśnie dziś zdenkowałam. Jest dobry, ale bez szału. A może to po prostu moja skóra ma się wyjątkowo źle, że żel nie był sobie w stanie z nią poradzić.
OdpowiedzUsuńo to szybko go zdenkowałaś, bo chyba kupiłyśmy w tym samym czasie:] ja jestem z niego strasznie zadowolona, mam wrażenie, że świetnie poradził sobie z wągrami, ale może to w połączeniu z tonikiem rosyjskim(?) w takim razie...
UsuńŚwietne zakupy! Aż przyjemnie popatrzeć :)
OdpowiedzUsuńBardzo ładne Essiaki, zwłaszcza ten granatek :)
Firma Sylveco bardzo mnie kusi swoimi kremami!
Tonik Melisa musi być naprawdę fajny, a chubby od Clinique mam i bardzo lubie!
No Moja Droga, wreszcie pochwaliłaś się zakupami. Essiaczki są ciekawe a na post masełkowy już nie mogę się doczekać :-) A co Chubby to Guilty as Charged XD I wcale nie jest mi z tego powodu przykro :-) Powiedz, czy przynajmniej jesteś zadowolona? :-)
OdpowiedzUsuńjestem bardzo zadowolona, zwłaszcza, że wykorzystałam na niego kupon 40zł do marrionaud więc taniutko mnie wyszedł:D
UsuńUwielbiam masełko do ust z Revlonu, mam jedno ale kuszą mnie jeszcze inne kolory :)
OdpowiedzUsuńCzaję się także na produkty marki Sylveco, tyle, że nie mogę ich nigdzie dostać stacjonarnie.
sprawdź w małych aptekach, ja właśnie w takiej znalazłam:]
UsuńCudeńska z Essie :)
OdpowiedzUsuńSame cudeńka! Czekam na recenzje! A zegarek jest mega :)
OdpowiedzUsuńIleż wspaniałości nabyłaś :)
OdpowiedzUsuńcuda:)
OdpowiedzUsuńkusisz tym żelem z Sylveco :)
OdpowiedzUsuńfajne zakupy ;) piękne kolory :)
OdpowiedzUsuńCudna bluzeczka:)
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że napiszesz coś o żelu z Sylveco i kredka Clinique!
myślę, że napiszę:]
Usuńo wow trochę się tego nazbierało :D
OdpowiedzUsuńEssie jasny jest piękny:)
OdpowiedzUsuńFajne zakupy kochana, ja tez mialam problem z przejsciem w tryb jesienny, dobrze, ze nie popadlam w sen zimowy....no ale wrocilam :) pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńno dobrze, że jesteś, ale gdzie się podział Twój blog:( ???
UsuńŚwietne zakupy, w zasadzie wszystko wpadło mi w oko :D
OdpowiedzUsuńChubby Stick ma piękny kolor!
Świetne zakupy ;) szary essie jest cudowny :)
OdpowiedzUsuńGratuluję zakupów! Wszystkie kolory Essie cudne!
OdpowiedzUsuńszary lakier jest megga miętowy zresztą też:)
OdpowiedzUsuńteż lubię sowy!:) nawet chce ozdobić swoja rękę motywem sowy;) a wszystkie trzy lakiery obłędne!! Tez nie maluje paznokci, jedynie latem i jedynie u stóp, wiec jak juz sie skusze na jakis kolor to raczej w najniższej z mozliwych cen;)
OdpowiedzUsuńlubię te pomadki z revlona
OdpowiedzUsuńuwielbiam sowy, a ta koszulka jest swietna :)
OdpowiedzUsuńmasełko od Revlonu bym podkradła!
OdpowiedzUsuńHej;) Fajny blog ;) Może obserwacja?? Zapraszam Cię na mojego nowego posta, pozdr :*
OdpowiedzUsuńhttp://fashion-crown.blogspot.com/
brakuje tylko paczki od cocarona. Sprawdź maila ;)
OdpowiedzUsuńparę fajnych kosmetyków udało Ci się kupić:)
OdpowiedzUsuńKilka świetnych kosmetyków widzę :) Ogólnie fajne zakupy :D
OdpowiedzUsuńFajne zakupy! Też sprawiłam sobie rosyjskie kosmetyki - z tych samych serii, ale inne produkty.
OdpowiedzUsuńŚwietna sowa na koszulce :) choć zegarków nie noszę to ten przykuł moja uwagę ;)
OdpowiedzUsuńKolory Essiaków piękne! A pomadkę z Mythos mam, ale niestety nie zachwyca ;/
OdpowiedzUsuńKoszulka z sową jest przepiękna, żałuję, że ta okazja przeszła mi koło nosa;(
OdpowiedzUsuńTwój pierścionek również trafia w me gusta (w ogóle mam wrażenie, że Nasze gusta są podobne ;))
pierścionek, wszystkie lakiery i żel do twarzy Sylveco - super :)
OdpowiedzUsuńŻel rumiankowy stał się również moim ulubieńcem do którego zdecydowanie powrócę:)
OdpowiedzUsuńChubby Stick z Clinique jest świetny. Ja również mam w planach zakup właśnie tego samego odcienia:)
Zwgarek jest świetny,ja nadal swego czasomierza nie nabyłam, ciagle wpada mi w oko inny model...
OdpowiedzUsuńAle zestaw!
OdpowiedzUsuńUwielbiam te lakiery essie są magiczne! Są na mojej top liście egzekwo z lakierem Bell Air Flow. Nie ma nic lepszego niż dobrze pomalowane paznokcie :)
OdpowiedzUsuń