poniedziałek, 20 maja 2013

Spring shopping? Yes, please!

Muszę przyznać, że ostatnio całkiem dobrze idzie mi zużywanie zapasów kosmetycznych, dobrą tego stroną jest to, iż nie przybyło mi zbyt wiele nowych nabytków. Zakupy poczynione w ostatnich już wiosennych tygodniach nie są więc duże, ale przemyślane, mnie to cieszy.
Zacznijmy od Sephory. Korzystając ze zniżki 20% wreszcie skusiłam się na masełko do ust marki Korres. Marzyłam o nim już w sierpniu (dowód) i teraz mogę powiedzieć tylko jedno "why so late?". Uwielbiam je, kupiłam kolor pink, myślę, że skuszę się jeszcze na inny. W sephorze cena jest mało przyjazna, po odjęciu 20% zapłaciłam ok 45zł, natomiast już po zakupie znalazłam w sieci ten sklepik, gdzie ceny są jak najbardziej do zaakceptowania.

Skusiłam się też na maseczkę Wild Rose, wiele dobrego o niej czytałam, do tej pory użyłam jej dwa razy i nie mam jeszcze wyrobionego zdania, w tej chwili mnie nie zachwyca, ale poczekam z osądem. Cena regularna w Sephorze to 45zł, tutaj znów znacznie taniej.

Myślę, że i Wam wpadła w oko ostatnio ta firma, dużo dobrego czytałam o kremie brzozowym, więc postawiłam sobie za punkt honoru, by go odnaleźć w swojej okolicy, poszło bardzo łatwo. Kosztował 24zł, wraz z zakupem dostałam książeczkę promocyjną tej firmy, krem brzozowy spodobał mi się już po pierwszym użyciu, doczytałam, że lepszy dla mojej cery byłby lekki krem nagietkowy, więc szybko wróciłam do apteki
i przyciągnęłam "tego" więcej. 
Kuracja do stóp skusiła mnie głównie tymi skarpetkami, co ja poradzę, że mam duszę gadżeciary. Muszę przyznać, że polubiłam ten krem, działa bardzo dobrze. 

Słynne pomadki Sylveco również przygarnęłam, cena 7zł była bardzo kusząca. Wersja o zapachu cynamonu jest całkiem przyjemna, jednak w tej chwili zupełnie nie może konkurować z masełkiem Korres, ale to też zupełnie inna półka cenowa, więc właściwie nie powinnam ich umieszczać w jednym zdaniu.
Ostatnio rozczarowały mnie moje szampony i te naturalne, te pseudo-naturalne i te drogeryjne, przeczesałam allegro i kupiłam szampon...w piance:) Goldwell do wrażliwej skóry skalpu. Na razie bardzo się lubimy, muszę przyznać, że nie przepadam za samą czynnością mycia głowy, nudzi mnie ogromnie. Przy tym szamponie jest to przyjemność, mizianie pianką po włosach to prawdziwy relaks. Jestem też zadowolona z efektów, ale znamy się niedługo, więc nie będę go jeszcze wychwalać.
Nie tak dawno firma Synesis zorganizowała ciekawą akcję na facebooku, przy zapisaniu się do newslettera otrzymywało się kupon 70zł na zakupy w ich sklepie. Skorzystałam, firmę kojarzyłam z bardzo pochlebnych recenzji na blogach ich dość drogich kremów. Pamiętałam, że wcześniej firma kusiła 40% rabatem, ceny jednak nawet po takim rabacie wydały mi się wysokie, więc 70zł było nie lada okazją. Długie godziny zajęło mi wybranie produktu, wybór padł na krem ściągający. Hmmm na razie napiszę tyle, czytałam same bardzo pochlebne recenzje, a sam krem po tych pierwszych użyciach mnie dość mocno rozczarował, ale daje mu jeszcze szansę. Cena standardowa to 115zł. 
Do zamówienie była dołączona spora próbka Szlachetnego pudru (cena to 215zł) na zdjęciu przesypana przeze mnie do pojemniczka. Puder jest bardzo delikatny
i przyjemny, niestety jak dla mnie za bardzo rozświetlający. Recenzje możecie przeczytać m.in tutaj.
Minerały zawładnęły moim makijażem, po testach Lily Lolo i Bare Minerals przyszedł czas na tańszą markę Annabelle Minerals. Jak tylko będę mieć więcej czasu to obiecuję post z porównaniem tych trzech marek, mam zwycięzcę. 
źródło: Douglas
Kupiłyście już prezenty dla mam? Ja tak, skorzystałam z rabatu 10% na zestawy
w Douglas online i kupiłam mamie taki zestaw Lancome. Jest tam jej ulubiony podkład, tusz, szminka i miniatura perfum. Mam zdjęcie zestawu, ponieważ mama już prezent otrzymała, niestety nigdy nie umiem doczekać do wyznaczonej daty;) Z góry przepraszam za jakość, głupio mi było zabraniać mamie używać, bo muszę zrobić zdjęcia na bloga, więc zrobiłam na szybko telefonem;)
Kosmetycznie to tyle, naprawdę miałam mocne postanowienie nie kupowania niczego do wyprzedaży, ale pojawiły się dwie przeszkody:

Sklep internetowy Reserved, już nie będę pisać jak kocham ten sklep, teraz kocham go jeszcze bardziej. Przeglądanie ich oferty i polowanie na przeceny (pojawiają się co jakiś czas) to ostatnio moje ulubione zajęcie;) Moje dwa ostatnie zakupy:
Obie bluzki są świetne, kosztowały 39,90 z drugiego modelu wybrałam kolor czarny. 

Aha i jeszcze druga przeszkoda, akcja Rossmanna, na pewno słyszałyście, szykujecie się do dużych zakupów, czy 23 maja będziecie omijać ten sklep?
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...

76 komentarzy:

  1. te kocham Reserved :)
    a co do masełka korres - te o nim snie :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Na Sylveco sama mam ochotę, szczególnie te pomadki mnie kuszą. Ale na razie mam zapasy :).
    Kupiłam mojej mamie portfel - wybierałam go z nią, więc dostała go od razu :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Sylveco bardzo mnie kusi :))).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. bardzo dobre produkty, mogę polecić szczególnie kremy:]

      Usuń
  4. O maseczce Korres pisałam i przy systematycznym używaniu dopiero zauważyłam efekty :)
    a mnie jakoś sinesis zniechęcało tym, że ile razy spotkałam się z recenzją na blogu to brakowało pełnego składu. Wiem, że to nie wina dziewczyn bo z tego co kojarzyłam to one akurat umieszczały skład kosmetyków jeśli miały.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. tak pamiętam, to po twojej recenzji wpisałam ją na listę. Spróbuję używać regularnie.

      No właśnie składy, też mnie to martwi, dostałam słoiczek bez pudełka i bez składu:/ więcej się raczej nie skuszę, choć dostałam maluteńką próbkę emulsji francuskiej i mnie zachwyciła.

      Usuń
  5. Z Sylveco mam krem rokitnikowy i na nim się na pewno nie skończy ;) Koressowe masełka też bardzo lubię i chętnie wypróbuję ich maskę :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. o właśnie rokitnik sama też chętnie wypróbuję:]

      Usuń
  6. Szampon w piance mnie zaintrygował. Czekam na recenzję :)

    OdpowiedzUsuń
  7. zrobiłaś mi ochotę na pomadkę korres :) a bluzki z reserved zaczęłam sama niedawno doceniać :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Zaciekawiły mnie masełka Korres, ciekawa jestem czemu są takie fajne. Chętnie poczytam o nich więcej.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. będę robić zbiorczą recenzje produktów do ust, to na pewno się załapie;)

      Usuń
  9. same cudowności! będę wyczekiwać recenzji:>

    odnośnie promocji rossmanna, osobiście wstąpię, bo jestem na wykończeniu paru produktów do twarzy jeśli chodzi o pielęgnacje, więc zaoszczędzę:) a makijażowo, będę się starać powstrzymać, chociaż może przygarnę color tattoo:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. o właśnie też myślę o color tattoo, tylko jestem ciekawa, czy dorwę kolor który chcę.

      Usuń
  10. Same ciekawostki :D Z przyjemnością obserwuję aby poczytać o tych produktach :). Syveco mają naprawdę świetne kosmetyki :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. o jak miło:] zgadzam się sylveco mnie też podbiło;)

      Usuń
  11. Masełko Korres mam w słoiczku,jest cudowne,jestem ciekawa tego w sztyfcie:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. właśnie wiem, że w słoiczku jest cudowne, ale nie lubię grzebać palcem, może też się kiedyś skuszę:]

      Usuń
  12. z Goldwell to mam kiepskie wspomnienia ;) brr
    za to uwielbiam produkty z logo Sylveco, trafny wybór!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. hehe, to mój drugi szampon goldwell i na razie się lubimy, odpukać;)

      Usuń
  13. No kochana, ale fajne zakupy :)
    Sylveco i Korres od długiego czasu chodzą mi po głowie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. sylveco polecam, warto wypróbować, same dobre recenzje zbiera;)

      Usuń
  14. pisz o minerałkach! Zwłaszcza anna mnie interesują, bo łatwo je dostać :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ech właśnie anna wypada u mnie najgorzej, ale napiszę o wszystkim na pewno:]

      Usuń
  15. Ja mam w planach maseczkę z Korres arbuzową:) A bluzeczki wyglądają cudnie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. o arbuzowej nie słyszałam, muszę coś poczytać:]

      Usuń
  16. ja też uwielbiam Reserved :) krem brzozowy mam na liście i 'obserwuje' heheh a na ten szampon w piance patrzyłam wczoraj xD ale teraz to już kupuję, bo scalp czeka na jakies remedy a wszystko wykończyłam juz. Fajne te zakupki Moja Droga :) Chętnie się dowiem więcej, bo my podobne :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. myślę, że kremik brzozowy mógłby się u Ciebie sprawdzić, raczej nie powinien zapychać, choć wydaje mi się, że nagietkowy jest jeszcze lżejszy, ja go znacznie wolę:]

      Z szamponu jestem zadowolona, jeszcze chciałabym spróbować do "skalpowego" Welli kiedyś:]

      Usuń
  17. Nie wiedzialam ze Reserved ma sklep internetowy! Co za dobre wieści :-)
    Zaciekawily mnie te kosmetyki Sylveco!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. oj dobre wieści, najfajniej, że wyprzedaże się zbliżają:]

      Usuń
  18. No nareszcie piszesz Misiu Kolorowy :-) Zakupy bardzo przyjemne :-) Na Korresa się już od jakiegoś czasu czaję i na razie ceny budzą we mnie niechęć (choć w tym sklepie, który pokazałaś są przyzwoite). Widzę wszędzie Sylveco, ale przyznam że mnie nie kusi. Może dlatego że mam już swoją rutynę pielęgnacji twarzy, którą obecnie stosuję :-) Jak dłużej poużywasz szampony daj znać, jak Ci służy. No i czekam na opis minerałów :-)

    P.S. Fajny prezent mamie kupiłaś ;-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :*
      w tym sklepie jeszcze czasem się pojawia -10%, więc całkiem OK:]
      o rozumie, jak masz idealną rutynę to nie zmieniaj, nie ma co eksperymentować.

      prawda, że fajny, wszystko już używa, więc przydatny;)

      Usuń
  19. ale się obkupiłaś Mała :) kurczę, a ja tu shopping pokazuję, a przy Twoim to trochę blado :) ostatnio popuściłam z kosmetykami i tak się teraz łyso czuję aż :P buu :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. oj tam za to fajne rzeczy kupiłaś, ja też popuściłam z kosmetykami, ale chcę już oszczędzać na wyprzedaże:D

      Usuń
  20. ale łowy :D Bardzo fajne! Sylveco widzę Cię owładnęło. Tak jak i mnie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. no trzeba im przyznać, że składy mają genialne, prawda?

      Usuń
  21. mam chrapke na Korres a o Sylveco nigdy nie slyszalam :/ niestety do Rossmana sie nie wybiore ale zadowolee sie Superdrugiem ;P

    OdpowiedzUsuń
  22. Świetne rzeczy. Ciekawią mnie te kremy do twarzy z Sylveco. A tą pomadkę z betuliną chętnie używam :))

    OdpowiedzUsuń
  23. Firmy Sylveco nie znam...;) jestem ciekawa recenzji. tez ostatnio zaszalam w Reserved, ale troszke zaluje, bo dwie bluzki skorczyly sie juz w pierwszym praniu :p

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ojej to niefajnie, mnie się póki co nic takiego z rzeczami z Re nie stało, ale bluzki zawsze piorę na 30 stopni:]

      Usuń
  24. W weekend też kupiłam tą maskę z Korresa. Użyłam jej już dwa razy i jestem zadowolona.
    Piękne bluzki :) a do Rossmana też się wybiorę :D

    OdpowiedzUsuń
  25. Zaszalałaś:) chyba nic nie znam więc czekam na recenzje :)

    OdpowiedzUsuń
  26. Ja właśnie nastawiam się mocno na te kosmetyki Sylveco...
    A bluzeczki śliczne! :)

    OdpowiedzUsuń
  27. Mam krem pod oczy sylveco - szału nie robi, działa bardzo delikatnie. Ciekawa jestem jak jest z kremami do twarzy. Chętnie przeczytam Twoją recenzję.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. o fajnie, że napisałaś, czaiłam się też na ten krem pod oczy, to sobie odpuszczę bo potrzebuję coś mocniejszego:]

      Usuń
    2. Nic złego by się nie stało - krem nie podrażnia i nie kosztuje fortuny, ale jeśli faktycznie szukasz czegoś mocniejszego to nie ma sensu tracić czasu.

      Usuń
  28. jestem zaintrygowana Twoją twórczością w blogosferze. Dodaje do obserwowanych, bo zamierzam wpadać tu częściej :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. hehe chyba dziękuję, szkoda tylko, że na innych blogach dokładnie ta sama wiadomość, tak się obserwatorów nie pozyska, przynajmniej nie mnie;) ale pozdrawiam mimo wszystko.

      Usuń
  29. Sylveco kusza mnie juz od jakiegoś czasu, chyba pora abym i ja zainwestowała w jakiś ich produkt ;)
    super nabytki ;)

    OdpowiedzUsuń
  30. Zaintrygowałaś mnie tym kremem brzozowym, ciekawa jestem jak ci się spodoba nagietkowy krem z tej serii. Czekam na recenzje :)

    Mimo wszystko sporo ciekawych rzeczy się pojawiło. To były udane zakupy ^^

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. nagietkowy nawet wolę bardziej:]

      Usuń
    2. Kosmetyki wyglądają bardzo fajnie :) Szczególnie te z Sephory :) Ja póki co będę zużywać te co mam, bo zawsze kupię kilka kosmetyków przeznaczonych do tego samego celu, a później wysychają albo się przeterminują :)

      Usuń
    3. no jasne, przede wszystkim zużywać zapasy, też chcę się tego trzymać:]

      Usuń
  31. Właśnie od jakiegoś czasu myślę o przerzuceniu się na mineralną kolorówkę, ale jakoś mi to nie wychodzi :))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. oj całej kolorówki bym nie zamieniła, szkoda by mi było;) ale podkład póki co tak:]

      Usuń
  32. oj myślę, że Twoja mama bardzo się z prezentu ucieszyła ;)

    OdpowiedzUsuń
  33. Wspaniałe zdobycze, a maseczkę Wild Rose z Korres jest świetna :) Piękny prezent dla mamy :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. a dziękuję, nadal jest bardzo zadowolona z prezentu:]

      Usuń
  34. Ta pierwsza bluzka z Reserved jest cudowna! ♡

    OdpowiedzUsuń
  35. całkiem dobrej jakości kosmetyki tu przedstawiłaś. Ja bym się cieszyła gdybym dostała taką paczke w prezencie :)

    OdpowiedzUsuń
  36. Nagietkowy krem z Sylveco jest na moim celowniku :D

    OdpowiedzUsuń
  37. Chętnie przeczytałabym post o porównaniu minerałków :>

    OdpowiedzUsuń

Thank you for your time:)