piątek, 1 lutego 2013

Jak przetrwać ciężki tydzień - paczuszkowo ;)

Nie ma jak odpowiednio wcześnie zadbać, by ciężki tydzień minął całkiem znośnie. Nie ma jak poczynić zakupy internetowe, a potem zwlekając się późno do domu, widzieć czekającą na stoliku paczuszkę. I tak każdego dnia. Mimo, że padam na twarz, to wizja weekendu cieszy mnie ogromnie, nie tylko ze względu na długie spanie, ale na testowanie:) Cofnijmy się o kilka dni:
Paczuszka poniedziałkowa była istnym zbawieniem dla mojej wysuszonej skóry, ostatni krem na dzień skończył żywot, a przyzwoitego zamiennika brak. Wieczorem powitał mnie jednak on, albo ona, nie jestem do końca pewna, francuski to nigdy nie był mój język;)
Embryolisse krem odżywczo-nawilżający, jeżeli oglądacie filmiki na YT, to zapewne kojarzycie to charakterystyczne opakowanie. Od dawna chciałam go wypróbować, krem legenda. Ma świetnie się sprawdzać pod makijaż, dla mojej mieszanej cery raczej z przeznaczeniem na miesiące zimne. Muszę przyznać, że na razie jestem na wieeelkie tak. 
We wtorek przesyłka nie mniej fajna, kusiłyście ostatnio nimi bardzo mocno i nie mogłam się dłużej opierać, po błyskawicznej przesyłce dotarły do mnie dwa pędzle HAKURO. Jedno słowo: miękkość. No może dwa słowa: mega miękkość:) 
Jak puchate kotki:>
W środę dotarła paczucha ze sklepu Zrób Sobie Krem. Mamcia mnie molestowała
o olejek arganowy, uzależniła się od niego, a o wiele bardziej odpowiada jej właśnie ten z ZSK niż ten z Biochemii Urody. Domówiłam kilka rzeczy dla mnie, oczywiście by uczynić opłatę za przesyłkę bardziej "opłacalną". Podoba mi się olej z awokado, jest zielony i bardzo odżywczy.
Już czwartek jak ten czas leci, czekała na mnie przesyłka od sklepu E-Fiore. Olejem
z czarnuszki skusiła mnie Honeeya klik. Czarnuszka do włosów pachnie cudownie, mam nadzieję, że oba preparaty będą działać.
I tak dotrwałam do dzisiaj, jeszcze zaległe trzy maleństwa z Sephory, błagam nie piszcie, że to jajko jest beznadziejne, pokładam w nim wielkie nadzieje;) Olejek lawendowy do skórek jest świetny. 

Mam nadzieję, że na Was również czeka wolny weekend, póki co cieszmy się Piątkiem.
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...

114 komentarzy:

  1. Ulala niezłe paczuszki:)
    Daj znać jak się sprawuje gąbeczka z S.:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. jestem ciekawa tego stwora, choć czuję nosem bubla:D

      Usuń
    2. Też czekam na recenzje tego "ala" jajka :)

      Usuń
  2. ulalaaaaa~ :D Fajny ten tydzień miałaś. :]
    Próbowałas tego olejku z awokado do włosów może? Ostatnio odkryłam, że moje włosy lubią awokado. :)
    Na te pędzle czycham i czycham, i ich zamówić nie mogę - zawsze coś innego się znajdzie, bardziej potrzebnego.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. jeszcze nie, ale na pewno spróbuję, bo wydaje mi się, że może być ciekawy na włosy, tylko malutko mam:(

      ech rozumiem, sama długo się zbierałam do tych pędzli, a sama wiesz jak wiesz kto nimi kusił (tak, Kate-o Tobie piszę:>)

      Usuń
    2. To może chociaż na końcówki? Fakt, małe opakowanie - teraz bliżej się przyjrzałam.

      Bo Kate robi to specjalnie. :D

      Usuń
    3. dokładnie, specjalnie się znęca;D

      Usuń
    4. Kochana, sprawdzaj maila. :)

      Usuń
  3. No ja tego hakuro do podkladu akurat nie zazdroszcze:-) jak pisalam szybko mi sie psuly:-) moze tobie bedzie sluzyl...ale w takim razie poco ci jajko?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. no pamiętam twoją recenzję, no może mój się nie zepsuje szybko:) jajko z ciekawości:D

      Usuń
  4. Hakurki!!! Mam dokładnie ten sam zestaw: H51 i H55 i sama nie wiem, który lepszy :) H55 jest taki milutki, że nakładanie nim pudru naprawdę sprawia przyjemność. Z kolei h51 świetnie rozprowadza podkład:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. H55 mam ochotę się cała wymiziać, nie wiem, czy to dozwolone;D

      Usuń
    2. jak nikt nie patrzy to tak ;>

      Usuń
    3. hehe dzięki, od razu mi lepiej:D

      Usuń
    4. hihihi no ładnie, co to za nieprzyzwoite pomysły :P

      Usuń
  5. Świetny tydzień :) Same specjały.
    Będę wypatrywać opinii na temat Embryolisse krem odżywczo-nawilżający, bo dla mnie to zupełna nowość. Nic a nic nie wiem na temat tego kremu.

    Polubiłam pędzle z Hakuro, ale tylko te do twarzy :) Do makijażu oczu słabe się okazały :/

    Zdjęcia paczuszek przypominają mi o natężonym ruchu także i u mnie :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ruch paczuszkowy;D dam znać o kremie, ja ostatnio ciekawą recenzję czytałam u Fraise, http://fraise26.blogspot.com/2013/01/moj-krem-2012-roku-embryolisse-lait.html

      Usuń
    2. Dziękuję :) poczytam sobie na dobranoc :D

      Usuń
    3. Poczytałam, pogooglałam i w zasadzie sama nie wiem ;) Z chęcią poczytam o Twoich odczuciach, bo na ich firmowej stronie krem kosztuje 74zł jak dobrze pamiętam. Widziałam zestawy próbek, ale już póxno było więc nie wczytywałam się za bardzo ;)

      Z drugiej strony skład składem, ale liczy się formuła produktu o której nie mamy pojęcia jako zwykli konsumenci, bo przecież sztab ludzi nad tym pracuje. Mam teraz taki przykład z pianką do mycia twarzy, która oparta jest na SLS-ach, które dla większości są 'be' itd. a jednak działa zupełnie inaczej niż przeciętne myjadło, które jest na nich oparte.

      Usuń
    4. Ja kupiłam ta mniejszą pojemność 30ml za 42zł, myślę, że tej dużej nie ma co ryzykować. Sama jestem ciekawa, czy krem mnie zapcha, na razie nic takiego się nie stało, jest bardzo lekki i szybko się wchłania. Jeżeli masz ochotę to podeślę Ci próbeczkę, tylko pewnie takie ewentualne zapychanie może się pojawiać po dłuższym czasie.

      Usuń
  6. hahha U mnie też ten weekend był pełen paczek :) Mam nadzieję że to jajeczko nie okaże się bublem - czekam na recenzję ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. miałam na myśli tydzień, widać żyję już weekendem :D

      Usuń
    2. najwyżej jajeczko będzie dla kota;D

      Usuń
  7. miałam embryolisse, dla mnie nie spełniał całego 'hajpu', wszystko git, nawilżenie super, makijaż super a po 2 tyg pory pozapychane do granic możliwosci :/ Oby u Ciebie było lepiej bo kre jest narawdę dobry...
    i dziś do mnie paczucha przyszła, z kredkom Lancome ;P ale to tyle :( reszta w drodze ;D
    olej z czarnuszki :>? hmm... wezmę pod lupę zaraz. A jak pachnie? :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. tego zapychania się boję, czytałam o tym, ale mam nadzieję, że u mnie tego nie będzie, bo krem mi się bardzo podoba. uuu lancome mówisz, to czekam na photo:)

      a jadłaś kiedyś czarnuszkę, takie ziarenka czarne? bo on tak pachnie, nie umiem opisać tego zapachu, ale wiem, ze jesteś wrażliwa to może Ci się nie spodobać, jest dość mocny. Mnie się kojarzy z jedzeniem, bo u mnie są sprzedawane takie pierogi Szweckie posypane czarnuszką - pycha:)

      Usuń
    2. a niech to, nie jadłam :p ale zapytam mamy pewnie będzie wiedziałą co to :) Argan dla mnie cuchnie kozą ale daję radę, więc ryzykuję hehe zamówię sobie a co

      Usuń
    3. yyy wydaje mi się, że "pachnie" mocniej niż Argan;) jak chcesz to Ci podeślę odrobinkę to powąchasz i zdecydujesz, czy dasz radę:D

      Usuń
  8. :)) dokładnie, nic tak nie poprawia nastroju jak paczki :) Twoje są pełne wspaniałych rzeczy. I to tak jedna za drugą ;) Poza pędzlami Hakuro oraz kosmetyków ze Zrób sobie krem, reszta to dla mnie kompletna nowość!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. oj tak, co te paczki w sobie mają, że tak dobrze na kobiety działają- ale rymuję dziś;D

      Usuń
    2. każda paczka to jak Christmas all over again ;D moi domownicy to już się ze mnie śmieją, i nawet urządzają sobie polowanie: Przychodzą moje paczki a oni mi je 'ukrywają' po całym domu i każą szukac hahaha to jest okrutne, ale na szczęscie kładą je w bardzo widocznych miejsach więc jestem już mistrzem w znajdywaniu :p całe zycie z wariatami ;D

      Usuń
    3. hehe to rzeczywiście masz wesoło, to naprawdę jak święta:D nawet fajnie, bo wiesz, że kupiłaś fajne rzeczy:D

      Usuń
  9. Hehe u mnie jutro podobny post,bo podobnie tydzień sobie umilałam:))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. czyli coś było w tym tygodniu jednak takiego, że trzeba było;D

      Usuń
  10. Ja też zawsze wynagradzam sobie trudy zakupami;) Nic tak nie poprawia humoru jak nowy pędzel, olej czy lakier;)

    Zaszalałaś z olejkami:) Dzięki Tobie odkryłam ciekawy sklep internetowy z półproduktami:) Wcześniej nie słyszałam o e-fiore. Na Biochemii Urody trzeba się sporo naszukać, zanim trafię na to, czego potrzebuję. Na e-fiore jest przejrzyściej:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj e-Fiore to zło wcielone, już tam wolę nie zaglądać, bo mają mnóstwo ciekawych produktów, prowadzą też blog i tam to już kuszenie jest kosmiczne;) Zgadzam się, sama nie za bardzo lubię BU, strona to jakiś gąszcz:D

      Usuń
  11. Fajny mialas tydzien;) Codzień niespodzianki;) A co to za jajo?? jeszcze o nim nie slyszalam:(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. to jest tańsza wersja słynnego i dość drogiego jajka Beauty Blender, ma perfekcyjnie rozprowadzać produkty do makijażu:) zobaczymy jak będzie działać;)

      Usuń
    2. AAa, to czekam na recenzje, bo zainteresowałaś mnie nim;)

      Usuń
  12. ja o tym kremie legendzie nigdy nie słyszałam. pierwsze widzę :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. zachwalają go m.in Lisa Eldridge, MissGlamorazzi i moja ukochana FleurDeForce:D

      Usuń
  13. Ja też o kremie nie słyszałam, ale to może dlatego, że nie oglądałam YT.

    Widzę mój ulubiony hydrolat pomarańczowy :) A olej awokado lubię, ale nienawidzę jego zapachu, więc dodaję go do kremów, a zapach tłamszę olejkami eterycznymi :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. hehe ja lubię ten zapach, pewnie dlatego, że lubię jeść awokado:D

      Usuń
  14. Kupilas naprawdę ciekawe produkty.
    Mi tez takie paczuszki zawsze poprawiają humor jak wracam zmęczona do domu :)
    Koniecznie daj znać jak sprawuje sie olejek z czarnuszki :)
    No i ciekawa jestem tej czarnuszki do włosów (ona ladnie pachnie??) :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. czarnuszka do włosów pachnie pięknie, ale jest zmieszana z ziołami i olejami. Sam zapach czarnuszki też mi pasuje, więc używam z przyjemnością:)

      Usuń
  15. Super pomysł na udany tydzień!
    Gdzie kupiłaś Embryolisse? Jestem bardzo ciekawa Twojej opinii.
    Jajko też mnie ciekawi. Kończy mi się kolejny BB i zastanawiam się czy ryzykować tańszą alternatywę?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Embryolisse kupiłam na ich polskiej stronie, http://embryolisse.pl/ porównałam ceny i tam było najkorzystniej, wzięłam małą pojemność na próbę. Szybko przyszło i dołożyli próbkę, więc jestem zadowolona:)
      Ech pewnie tańsza alternatywa nie jest dobrym wyjściem, ale poużywam ten tydzień i dam znać.

      Usuń
  16. Haha, swietny post!
    Pedzle sa obledne, napisz jak jajeczko sie srawuje, ciekawa jestem.

    mielgo weekendu i moze nastepny tydzien bedzie ejszcze przyjemniejszy?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. hehe przyszły tydzień już nie zapowiada się tak przyjemnie zakupowo;D

      Usuń
  17. Oj tak, paczuszka potrafi umilić dzień :) Ja właśnie czekam na przesyłkę z korektorem Misshy ;D

    Ja mam H50 i H50s (i parę pędzli do oczu) i jestem z nich zadowolona, tylko trzeba się trochę namachać żeby doprać ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. oj nie strasz praniem:D widzę, ze zaczęłaś pisać, super! Azjatyckie niebo:)

      Usuń
    2. Pomyślałam sobie, że raz kozie śmierć ;)
      A prywatny blog z Korei chwilowo ukryłam.

      Usuń
    3. I bardzo dobrze sobie pomyślałaś. :]

      Usuń
  18. Faktycznie świetny tydzień, ja na jedno zamówienie z Korei czekam już miesiąc :/
    Do czego będziesz używać tego oleju z awokado?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. no niestety od niektórych sprzedawców się tyle czeka:( ale jaka jest potem radość:D
      olej z awokado stosuję bezpośrednio na skórę, np tylko na czoło, bo mam najbardziej suche, świetnie nawilża i odżywia.

      Usuń
    2. Na pocieszenie: Korea, jak to Korea, daleko jest. Do mnie paczka z beautybay.com (Anglia) szła pięc tygodni ;)

      Usuń
    3. właśnie słyszałam o długości przesyłki z tego sklepu, dobrze, że się nie skusiłam. Z Anglii zamawiam z feelunique.com, bardzo szybka przesyłka, choć raz mi zginęła, ale zwrócili pieniążki:)

      Usuń
    4. Dzięki za adres, przyjrzę się im :)

      Usuń
  19. ulala :D żeby tak na mnie każdego dnia czekała jakaś paczuszka:P

    OdpowiedzUsuń
  20. no taki tydzień to ja rozumiem!:)

    OdpowiedzUsuń
  21. Wspaniałe zakupy! Sama chętnie takie sobie zaserwuję ;)
    Na Hakuro czaję się od dość dawna. Zachęcają mnie do nich pozytywne komentarze i tak duża popularność wśród bloggerek... no i jestem bardzo ciekawa, jak się będą u mnie sprawować- mam w posiadaniu kilka pędzli Sephora, Everyday Minerals i EcoTools... kusi mnie, aby je porównać z Hakuro ;)
    Hydrolaty i olejki- obowiązkowo muszą u mnie być na półce. Widzę, że zrobiłaś zakupy w ZSK i e-Fiore, sama bardzo lubię tam zaglądać :)

    Niech Ci nowości dobrze służą :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. muszę przyznać, że te pędzle mnie bardzo pozytywnie zaskoczyły, ceny mają bardzo rozsądne, a jakość moim zdaniem znacznie wyższą niż cena. Mam ecoToolsa i flat toppa z EM i te z Hakuro wydają mi się lepsze, ale oczywiście za mało je mam, żeby się moją opinią kierować. Ja je będę chciała porównać z pędzlami Real techniques, ale to za jakiś czas:)

      E-Fiore to u Ciebie odkryłam przecież:D

      Usuń
  22. taki tydzień paczkowy to ja rozumiem ;)

    OdpowiedzUsuń
  23. No , no swietne paczuszki :D Jestem ciekawa tego jaja z Sephory :)

    OdpowiedzUsuń
  24. Faktycznie wspomagacze nastroju miałaś niezłe w tym tygodniu :D

    OdpowiedzUsuń
  25. Na moje oko, jajko z Sephory to nie jajo tylko wielka bomba ;) Jakoś kształt mnie nie przekonuje.
    Też uwielbiam dostawać paczuszki i trochę Ci zazdroszczę Twoich łupów ;)

    OdpowiedzUsuń
  26. Tak to i ja bym mogła przetrwać tydzień:)
    Ciekawa jestem, jak się Hakuro u Ciebie sprawdzi:)

    OdpowiedzUsuń
  27. Ugryzę się w język i nie napiszę o jaju :P też miałam ostatnio tydzień paczuszkowy(jakieś dwa tyg temu) niezmiernie miłe widzieć każdego dnia paczuszkę:) ciekawa jestem pierwszego kremu. nigdy pielęgnacja mnie mocno nie wciągała, to co proponowała mi kosmetyczka, to stosowałam. Ale o tym chętnie poczytam:)

    OdpowiedzUsuń
  28. też bym chciała taki tydzień ;)

    OdpowiedzUsuń
  29. ohoho kochanieńka! zaszlałaś nie ma co! czekam na recenzję Embrolisse, bo czaję się na niego, a parafinę zapychającą posiada. Może Ty pomożesz w podjęciu decyzji;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ach no posiada tą parafinę, trochę się naczytałam o niej i sama już nie wiem, mnie póki co krzywdy nie zrobił:)

      Usuń
  30. W tym tygodniu miałam to samo, ten denny, deszczowy, okropny i usypiający czas umilały mi paczki, które przyszły w każdy dzień zeszłego tygodnia, a raz nawet podwójnie ;) Jedyny pozytywny akcent tych okropnych roboczych dni ;) Najgorszy tydzień styczeń - luty uważam za finalnie zamknięty. Uff... A Hakuro jest naprawdę świetne, choć ja teraz czaję się na RT :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja właśnie porównuję hakuro z nowym RT i muszę przyznać, że RT mają jeden punkcik więcej za lekkość rączki:] oby ten tydzień miał więcej słońca:)

      Usuń
  31. Marzy mi się jakieś większe zamówienie z ZSK ;> Niestety, musi poczekać...

    OdpowiedzUsuń
  32. No proszę, jakie piękne zabawki i ile ich :-) Rozumiem, że mój ulubiony pędzel do podkładów i kremów BB i u Ciebie się pojawił :-) Cudnie :-) Ja teraz jestem na etapie dokończenia kupowania mojego programu pielęgnacyjnego do twarzy i ostro zaczynam zabawę ;-) Dziękuję za paczuszkę :-D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. a właśnie ciekawa jestem Twojego programu pielęgnacyjnego, musisz wszystko opisać:)

      Usuń
  33. Embryolisse chyba u Gossa widziałam :) Kusi ten kremik. A gdzie Ci się udało go dopaść?

    OdpowiedzUsuń
  34. ile tego! każdego dnia coś nowego :) tak powinno być :) pędzle piękne!
    obserwuje :)

    OdpowiedzUsuń
  35. I jak sie nowosci sprawdzaja?z tego,co zaprezentowalas, mam krem i jajko.i jak jajka nie uzywam wcale i tylko lezy sobie, tak krem lubie, niemniej jednak zajelo mi przystosowanie sie do niego troche czasu.przechodzilam z czegos bardzo intensywnego, od clarinsa.i ten wydawal mi sie zbyt lekki i jakims nienawilzajacy.ale to bylo chwilowe.teraz bardzo go lubie.czy lupie raz jeszcze, pewnie tak.ale z moim poszukiwaniem nowosci, to kto wie;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. krem polubiłam, choć co rano mnie zadziwia, że to taka lekka konsystencja, nawet ciut za lekka jak na zimę, ale daje radę, póki co mi się podoba, ale nie jest to takie wow, żeby nie szukać lepszego. Jajko jeszcze leży nie ruszone;D

      Usuń
  36. a jak relacje z listonoszem? Mój mnie nienawidzi.. ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. hehe żyję w niewiedzy, bo to nie ja paczki odbieram:D

      Usuń
  37. Jejku, taki paczuszkowy tydzień to i ja bym mogła mieć! :D

    OdpowiedzUsuń
  38. Uwielbiam dostawać paczuszki <3 Szczególnie jak w nich znajdują się jakieś kosmetyczne perełki :)

    OdpowiedzUsuń
  39. bardzo ciekawe paczki:0 mam nadzieję że jak troszkę je przetestujesz to zrobisz recenzję bo jestem ciekawa tych produktów ze zrób sobie krem:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. póki co z wszystkiego jestem zadowolona, szok normalnie;)

      Usuń
  40. No powiem Ci, że bardzo ciekawe paczki, Ja też chyba jak każda uwielbiam dostawać na takie paczuszki ; )

    OdpowiedzUsuń
  41. h55 wygląda to mięciusio, że chyba chce go mieć:) pędzli nigdy za wiele:D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przeze mnie pękła Ci druga setka obserwatorów;)) chyba trzeba to uczcić:P

      Usuń
    2. ooo:] hehe dzięki:) koniecznie trzeba uczcić:D

      Usuń
  42. Oj oj oj ja bym każdą ochoczo przygarnęła :D ahh te pędzle! dlaczego kuszą mnie na każdym kroku?! ;)

    OdpowiedzUsuń
  43. nie będę zatem mówiła, że jajko jest beznadziejne bo nie mam z nim doświadczenia...pędzelki hakuro są świetne i uwielbiam je oba ;)

    OdpowiedzUsuń
  44. wow... ile paczek. Czekam na recenzję :)
    zapraszam ;D

    OdpowiedzUsuń
  45. oj jakie cudowne paczuszki <3

    OdpowiedzUsuń
  46. Ooooo tak, paczuchy skutecznie poprawiają humor (oczywiście jeśli ich zawartość jest dla nas sympatyczna- mi się ostatnio trafiła paczucha z kosmetykami, które całe zalane były przez mleczko do demakijażu- pół dnia czyściłam opakowania z tego oleistego, tłustego mleczka... A np. Vexgirl miała też niezłą przeprawę- dostała paczkę... spleśniałą :/)
    A co do jajka- ja Cię zniechęcać nie będę, bo go nie znam :P Chętnie poczekam na Twoją opinię o nim :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. spleśniała paczka? oj to rzeczywiście żadna przyjemność, no cóż różne kwiatki się zdarzają;)

      Usuń
  47. Zazdroszczę pędzli, ale jestem ciekawa jajka :)

    OdpowiedzUsuń

Thank you for your time:)