Moda na te buty dotarła do Polski już dobry czas temu, no i co tu dużo pisać mnie też dopadła. Melissa to brazylijska marka produkująca buty z gumy, skąd tak wielki sukces na całym świecie? Śliczne wzornictwo, współpraca ze sławnymi projektantami i sama guma, która jest miękka, wygodna i pięknie pachnie gumą balonową. Pierwsze otwarcie pudełka jest wielkim szokiem, ponieważ zapach jest naprawdę silny.
W najnowszej kolekcji marka współpracuje z Alessandrą Ambrosio, modelka zaprojektowała m.in model baletek, wystąpiła też w kampanii reklamowej.
Source: melissa.com.br |
Alessanda mówi o swoim projekcie: flat is so versatile (płaski but jest tak wszechstronny), it doesn't only go well with casual outfits (nie pasuje jedynie do codziennych strojów) it's even prettier when worn with more sophisticated pieces (jest nawet piękniejszy noszony z bardziej wyrafinowanymi częściami).
Bardzo podoba mi się ten konkretny projekt Alessandry, zaprojektowała także buty na wyższym obcasie.
Co kupiłam ja? Take a look!
Czekałam cierpliwie na przeceny, aby upolować swoje pierwsze Melissy, przegapiłam niestety godzinę zero i wybór modeli był mocno ograniczony, zdecydowałam się na tańszą wersję marki MEL, która jest siostrą Melissy, taka wersja dla plebsu;)
Sama nie wiem, czy je kocham, czy się ich wstydzę, w każdym razie jeszcze nie miały debiutu poza moim dużym pokojem:D Jako obiekt fotograficzny są urocze, ale czy mogę w nich wyjść na ulicę hmmm.
Wcześniej udało mi się upolować na Asosie wymarzoną parę, niestety rozmiar okazał się nietrafiony, buty miały zaniżoną numerację, musiałam je oddać z ciężkim sercem. Przy okazji skoro tytuł działu nosi nazwę Shoeszał (mam nadzieję, że moje zbitki wyrazowe w tytułach postów Was nie rażą, zresztą jestem pewna, że czytelniczki są inteligentne i nie biorą ich na poważnie, no może poza jednym anonimem;))
Pokaże też ostatnie zakupy poczynione w istnym shoeszale;)
Pierwsze to jak widać Melissy oddane w wielkim żalu, wciąż mi smutno;) Druga para kupiona w Factory Outlet za 49zł, trzecia do H&M nowa kolekcja, cena 39,90zł.
See you soon:)
Slyszalam o meliskach, ale nie posiadam.Czy ta guma nie obciera stop jak jest goraco?
OdpowiedzUsuńp.s. mnie zbitki wyrazowe nie raza, troche humoru jest wskazane ;)
Podobno nie obciera, ale jeszcze swoich nie przetestowałam, więc na 100% nie potwierdzę;)
Usuńmelisy mi się podobają, ale po tym jak mierzyłam podróbki obiecałam sobie że jeśli kiedyś kupię to tylko oryginalne :)
OdpowiedzUsuńa te Twoje byś pokazała na nodze :) moim zdaniem mogę wyglądać uroczo :)
no to jest zupełnie inny rodzaj gumy niż podrób, marka MEL robi z tej samej gumy co Melissa, to jakby ta sama firma;) Spróbuje pokazać na nodze w jakimś najbliższym poście;)
Usuńwszystkie te buciki sa swietne, ale tez jestem ciekawa czy nie obieraja..jak tam pocenie? jaki komfort noszenia?
OdpowiedzUsuńNa razie mogę powiedzieć, że są bardzo wygodne, guma się dopasowuje do stopy. Chyba zacznę w nich chodzić, żeby zdać relacje za jakiś czas:D
Usuńbutki są fajne, ale mnie one nie kuszą - zdecydowanie bardziej wolę z bardziej naturalnych surowców
OdpowiedzUsuń:D
Usuńdzięki za wsparcie :*
UsuńMiałam niemal identyczne jak byłam. Też takie plecione i też różowe - jedynie kokardki nie było. :)
OdpowiedzUsuńmiałaś na myśli jak byłaś mała?:D czyli nie wychodzić na ulicę;)
UsuńDokładnie, coś mi się zdania dziwnie dzisiaj urywają ;D
UsuńZ tego co pamiętam stopy się pociły bardziej, w końcu to guma, a nie materiał. Ale może z tymi będzie inaczej? :]
Buty są świetne, nie rozumiem tylko czemu je kupiłaś skoro się wstydzisz... noś co Tobie się podoba!
OdpowiedzUsuńKolor wyglądał zupełnie inaczej w internecie, był bardziej pastelowy:)
UsuńŚliczne te buciki
OdpowiedzUsuńdziękuję;)
Usuńśliczny kolor :) zamawialas przez internet?
OdpowiedzUsuńtak, na schaffashoes.pl :)
Usuńgenialne *.*
OdpowiedzUsuńdzięki;)
Usuńsliczne meliskiiiiiii :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam:)
http://vixen1990.blogspot.com/
No kochana, koniecznie przetestuj!
OdpowiedzUsuńach testuję już dziś, póki co całkiem OK;)
Usuńja generalnie nie jestem maniakiem balerinek i butow na plaskiej podeszwie wiec one mnie nie podniecaja... aczkolwiek na te do alessandry na obcasie bym sie skusila:) tylko balabym sie reakcji moich stop... Twoje maja uroczy kolor
OdpowiedzUsuńJa zupełnie odwrotnie, obcasy są dla mnie poważnym zagrożeniem;D
UsuńDla zachowania rownowagi napisze, ze lubie i jedno, i drugie ;) dzis zalozylam buty na koturnie, moze nie byl to najlepszy pomysl, bo biegalam w nich po centrum handlowym i pod koniecc konalam, ale za to uroslam i prezencja od razu inna ;)
OdpowiedzUsuńOj tam, ale jaki to był trening od razu:)
Usuńo matko, adorable!
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
hihi:) również pozdrawiam:)
Usuńoooo ! jakie śliczne buciki!
OdpowiedzUsuńPokochałam te buty jakiś czas temu. Moją pierwszą parą była i nadal jest wersja Mel, identyczna jak Twoja ale w wersji złotej-może widziałaś w sklepie? :)
OdpowiedzUsuńCałe poprzednie lato w nich przechodziłam i są szalenie wygodne..ba najwygodniejsze na świecie.
W szafie czekają 2 kolejne pary,tym razem już Melissa Flowers bordowe i Melissa IPE pomarańczowe! Nie mogę doczekać się lata.
oj tak złote są piękne, chciałam złote, ale już się nie załapałam. Pokażesz swoje Melliski na blogu?
Usuń