wtorek, 3 lipca 2012

Ulubieńcy miesiąca Big Five

It's about time, bo już nowy miesiąc, moja Big Five.

Number one - żel do mycia twarzy Murad
Producent mówi: Eliminates 99.9% of surface bacteria in 60 seconds. Hmmm teraz mnie zastanowiło, czy aby na pewno myję buzię aż minutę? Penetrates deep to fight blemishes where they begin. Penetruje głęboko, żeby walczyć z niedoskonałościami.
Ja mówię: Bardzo dobry żel, buzia jest po nim świeża i aż piszczy od czystości. Dobrze zmywa makijaż i daje uczucie schłodzenia. Zauważyłam też, że zmniejsza widoczność porów. 

Number two -Clarins Moisture Replenishing Lip Balm
Producent mówi: bardzo poetycko w tym przypadku Hydration so pure and refreshing, parched lips drink in its benefits. Nawilżenie tak czyste i orzeźwiające, że spierzchnięte usta piją to dobrodziejstwo, prawda, że poetycko;) 
Ja mówię: yes, indeed. Usta spijają balsam, są błyszczące i dobrze nawilżone, zapach przyjemny pudrowo-kwiatowy. Zdetronizował mojego wcześniejszego ulubieńca Mr Carmexa.

Number three - SkinFood Good Afternoon Rose Lemon tea BB Cream 
Producent mówi: Revitalizes and hydrates skin with aromatic rose and refreshing lemon extracts. 
Ja mówię: taniutki i bardzo przyjemny w stosowaniu krem. Aktualnie jego cena na ebay to około 25zł, a dostajemy lekki, ale dobrze kryjący, nawilżający krem na lato. Ma formę pianki, gdy rozsmarowujemy go na skórze, tworzą się maleńkie kropelki wody. Pięknie pachnie. Na upalne lato w tej chwili mój ulubieniec.

Number four - Decleor Aroma Purete Matt finish skin fluid 
Producent mówi: A light and oil-free formula ensures all day protection against shine.
Ja mówię: faktycznie zapewnia ochronę przed świeceniem skóry, rzeczywiście bardzo lekka formuła, wchłania się natychmiastowo. Nie wysusza skóry, tiny(maleńki) minus: trudno na nim zrobić makijaż, ponieważ skóra staje się bardzo tępa, ale tak chyba mają wszystkie matujące kremy. 

Last but not least number five - Estee Lauder Nutritious 
Vita-Mineral powder 
Producent mówi: LOOKS GOOD. FEELS GOOD. IS GOOD.
Ja mówię: trudno się nie zgodzić z tym hasłem, puder jest leciusieńki, wtapia się w skórę, nie czuć go na twarzy, nie widać, nie podkreśla skórek. Krótko mówiąc jest dobry. Mam odcień 3.0 i służy mi jako bronzer, jest ze mną od wiosny, nie zamierzam się opalać, więc całe lato powinien pasować.

A teraz czas na pięć ulubionych słów miesiąca, trochę ich było:)
Number five: crisp (żywo, barwnie) no przecież mamy lato
Number four: radiant (promienny) bo tak będę wmawiać rano mojej skórze
Number three: bargain (okazja) oby jak najwięcej ich się zdarzyło na wyprzedażach:)
Number two: bisque (zupa ze skorupiaków) nie, żebym miała ochotę.
I numerem jeden zostają: crow’s feet (kurze łapki) a kysz nie zbliżajcie się do mnie, never:)

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...

4 komentarze:

  1. właśnie jestem na etapie uzupełniania swojej kosmetyczki,więc dzieki za cenne porady :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :) a co masz sobie zamiar kupić, ja dałam sobie szlaban na zakupy kosmetyczne w lipcu, ciekawe czy dam radę;) Pozdrawiam

      Usuń
  2. Nie znam żadnego z tych produktów:)

    OdpowiedzUsuń

Thank you for your time:)