Właściwie nie wiem skąd się wzięła moja fascynacja korektorami z chłodzącą kulką. Jako, że jestem ostrożna w testowaniu nowości, a dla mnie taka kulka nią niewątpliwe jest, rozpoczęłam od tańszych zawodników. Z obydwoma pomęczyłam się już wystarczająco, więc mogę Wam dziś pokazać kolejną bitwę. W poprzednich walczyły olejki (klik i klik).
Przedstawiam dzisiejszych zawodników, w narożniku (super) tani: Rival de Loop Concealer - roll-on pod oczy z kofeiną i wyciągiem z kasztanowca (odcień natural).
W narożniku droższy: Garnier kofeinowy roll-on pod oczy z korektorem (odcień 1).
W narożniku droższy: Garnier kofeinowy roll-on pod oczy z korektorem (odcień 1).
No to zaczynamy:
Cena:
Rival de Loop cena około 10zł, ja kupiłam w promocji za 7,99zł.
Garnier cena około 39zł, ja kupiłam w promocji za 30zł.
Opakowanie:
Rival de Loop plastik szorstki,
Garnier plastik gładki ;D
Kulka:
Rival de Loop kulka wyraźnie większa.
Garnier mniejsza kulka, w wyglądzie brak różnic.
Zapach:
Rival de Loop pudrowy, dziwny.
Garnier pudrowo-kwiatowy, przyjemny, trochę przebija alkohol.
Konsystencja:
Rival de Loop wodnista, praktycznie zero krycia.
Garnier płynna, lekka, krycie średnie.
Skład:
Rival de Loop olej sezamowy, sok z aloesu, panthenol, kofeina.
Garnier na trzecim miejscu alkohol, z dobrych rzeczy ekstrakt z cytryny, kofeina.
Działanie:
Rival de Loop praktycznie żadne, jest tak płynny, że zapewnia, a raczej nie zapewnia krycia. Pomimo wielu dobroci w składzie nie działa też pielęgnacyjnie, pozostawia skórę pod oczami wysuszoną.
Garnier kryje przyzwoicie, niestety nie zauważyłam działania pielęgnacyjnego. Wchodzi
w zmarszczki.
w zmarszczki.
Werdykt:
Wygrywa droższy, ale czy właściwie można mówić o wygranej. Żaden z nich mnie nie zachwyca, każdy ma wady, jednak tańszy ma jedną niewybaczalną, nie spełnia roli dla jakiej właściwie został stworzony, nie jest korektorem, nie jest także nawilżaczem, czym jest? Kulką do masażu, którą można wykorzystać z kremami lub po prostu innymi korektorami. Droższy natomiast jest bardzo drogą kulką do masażu z przyzwoitym kryciem, ale marnym działaniem pielęgnacyjnym.
Wniosek: ja idealnego korektora wciąż nie znalazłam, szczęśliwe te, które używać nie muszą:)
A jak jest z Wami, musicie, czy nie musicie? Macie ulubieńca?
Ściskam:)
Ten alkohol w składzie Garniera wyparowuje po nałożeniu, więc nie trzeba się go obawiać :) Inna sprawa, że krycie ma faktycznie dość lekkie. A próbowałaś korektor Bourjois Healthy Mix? Krycie średnie, ale pod oczy w sam raz :)
OdpowiedzUsuńnie, nie próbowałam, właśnie mam go na swojej liście, dobrze, że mi przypomniałaś o nim:)
Usuńsama bardzo go lubię, więc polecam :)
Usuńdzięki:)
UsuńJa też bardzo lubie mixa ale MACowy minerałek wymiata!
UsuńJa od ponad roku mam jednego ulubieńca i jest nim Dream Lumi Touch :)
OdpowiedzUsuńech macałam go kiedyś, ale chyba był stary tester bo był bardzo gęsty i jakoś się nie skusiłam, zerknę jeszcze raz na niego:)
Usuńa ja z innej baczki.. czy w polsc emozna kupic kolorowke rival de loop?
OdpowiedzUsuńja nie widziałam, a co fajna jest?
UsuńW Polsce ich kolorówka jest niedostępna.
UsuńKupilam ich eyeliner i jest bardzo fajny. I powoli sie konczy i tak mysle wlasnie czy go kupie w rossmann czy z niemiec przycholowac.
Usuńno to z Niemiec musisz, a swoją drogą może do nas też kiedyś ich kolorówka zawita:)
Usuńno i rozwiałaś moją ciekawość, wątpliwości i ewentualne chęci zakupu ;) Chwała Ci za to - daruję sobie oba! Moimi ulubieńcami są Bourjois Healthy Mix i Mac Pro Longwear - oba świetne :)
OdpowiedzUsuń:D no chyba, że chciałabyś tanią kulkę do masażu, to Rival się nadaje idealnie;D
UsuńCzyli tak jak u mnie poszukiwań ciąg dalszy? ;)
OdpowiedzUsuńchyba tak, chyba teraz tego burżuja spróbuję skoro dziewczyny chwalą:)
Usuńdostałam garniera od Hexx, niestety trochę mnie wysusza :(
OdpowiedzUsuńniestety mnie też, gdyby choć trochę pielęgnował byłby do przyjęcia;)
Usuńuuu fatalny duet w takim razie :) nie używam niestety i nie mogę Ci polecić sensownego korektora - moje wszystkie raczej są prewencyjne na niespodzianki więc delikatnej skórce pod oczami robią krzywdę, ale Hexxana niedawno recenzowała tutaj : http://www.1001pasji.com/2012/10/odkrycie-roku-2012-collection-2000.html - szukałam tych korektorów w pepco bo ponoć ktoś tam widział, ale niestety nie było w Dekadzie, zobaczę jeszcze w Ireland pod koniec miesiąca - więc jak będą i byś chciała to Ci kupię :)
OdpowiedzUsuńpamiętam o tej recenzji Hexx, ale nie Renja nie będę Ci robić kłopotu z zakupem, kiedyś sobie kupię, dla spróbowania, ale korektor idealny powinien też pielęgnować, a tamten raczej tylko tuszuje chyba;) Zresztą moja lista korektorów jest długa, mam jeszcze kilka do zakupu;)
UsuńDziś właśnie oglądałam Garniera i zastanawiałam się czy go sobie nie nabyć.O jak to dobrze czasem silną wolę wykazać, zaprzeć się i pokusie nie ulec. Moje ulubione korektory to Solmon Concealer Siknfood i Tuche Eclat YSL. Oba polecam.
OdpowiedzUsuńto dobrze, że nie kupiłaś, Touche Eclat dużo lepszy;) Salmona kiedyś bardzo chciałam, ale miał tak sprzeczne recenzje, że w końcu odpuściłam, nie nakręcaj mnie znowu na niego;D
UsuńAle chyba muszę bo jest naprawdę świetny:) Ja mam go już 1,5 roku i szczerze powiem, że nie stracił nic ze swojej wartości. Dalej dobrze się nakłada, nie zbiera w zmarchach, nie roluje, ładnie stapia ze skórą.Touche Eclat ma tylko pół roku ważności i nie da się go zużyć w tym ciągu 6 miesięcy, a po tym czasie jego jakość znacznie spada.
Usuńgrrr no i mnie nakręciłaś;D
UsuńMiałam kiedyś ten korektor z Garniera i naprawdę nie był zły. Ale zdecydowanie są lepsze na rynku.
OdpowiedzUsuńzły nie jest, bitwę wygrał, ale właśnie, na pewno są lepsze;)
UsuńNigdy nie mialam korektora z kulka :P Ja używam Missha Under Eye Brigntener i MUFE Full Cover jak dla mnie najlepsze korektory :)
OdpowiedzUsuńooo Missha też na mojej liście;)
Usuńhy hy Moja Missha będzie wkrótce w drodze do mnie. ;D
Usuńhy hy znowu będziesz kusić:>
UsuńJA używam tego tańszego, przypadkiem natrafiłam na niego w Ross, jak da sie go troszke wiecej to nie jest zle :) Mi nie wysusza skóry
OdpowiedzUsuńno u mnie nawet jak więcej dam to nie działa, wsiąka w skórę i nic:(
UsuńJa używam Max Factor Pan Stik - solidny i kryjący wszystko :D
OdpowiedzUsuńGarnier towarzyszył mi przez jakiś czas.
OdpowiedzUsuńZ wysuszaniem jakoś sobie radziłam ale trafiłam na Collection 2000 i stwierdzam, że to mój nr 1 jak nie hit 2012 :)
Jeżeli będziesz miała okazję to polecam zakup korektora z Rival De Loop Natural Concealer Touch, jakiś czas pisałam o nim u siebie. Dostępny w DE ale warto.
tak trafiłam właśnie na twoją recenzję ostatnio, jak szukałam ceny tego, którego opisałam;) ach kusisz tym 2000:D
UsuńJa bez korektora wyglądam tragicznie:D ale też ideału jeszcze nie znalazłam:)
OdpowiedzUsuńaj nie martw się, nie Ty jedyna;D
UsuńNie używałam żadnego z tych co przedstawiłaś :) W sumie, to obywam się bez korektora :)
OdpowiedzUsuńzazdroszczę;)
Usuńmusimy :) ale nie mamy ulubieńca, niestety. poszukiwania trwają.
OdpowiedzUsuńchciałabym spróbowac sławnego korektora bobbi brown oraz dior nude pod oczy. ale jak mi nie podpasują, a to jest bardzo możliwe, to kupa forsy w błoto. opinie sa bardzo podzielone i trudno znalezc zloty srodek. dobrze ze wspomnialas o garnier bo w tygodniu trzymalam w ręku ;D ale stwierdzilam ze nie czytalam zbytnio o nim wiec odlozylam. uff!
a który BB masz na myśli, bo ja mam ten podstawowy concealer i taki sobie jest, do twarzy fajny, ale pod oczy za ciężki. Diorek też mnie kusi, clarins podobno też jest fajny ten w pisaku, ech i masa innych do przetestowania;D
Usuńmnie jakos te korektory nie przekonuja , nie wiem dlaczego jakos tak nie mam do nich przekonania , ale moze warto bedzie kiedys sprobowac :)
OdpowiedzUsuńte sobie raczej możesz odpuścić, chyba, że chcesz kulkę masującą, to polecam;)
Usuńpodobno ten z sephory rozświetlający jest dobry ;) w glamour jest kupon na zniżkę -20% na produkty sephory także jest okazja :P
OdpowiedzUsuńo nie wiedziałam o tej zniżce, dzięki;)
UsuńNiestety ale muszę używać. Nie znalazłam jednak takiego, który mi by odpowiadał a teraz już wiem, że nie będzie to żaden z tych które testowałaś ;)
OdpowiedzUsuń;D
UsuńPrzeczuwałam, że te kosmetyki nie są zbyt rewelacyjne. Mam b.wrażliwe oczy i dlatego bałam się, że korektory w kulce jeszcze bardziej je podrażnią. Z drugiej strony, mam potrzebą zamaskowania pewnych niedoskonałości koło oczu... Nic to, poczekam aż wynajdą coś dobrego, póki co zadowolę się podkładem, bużka
OdpowiedzUsuńkulka jest fajna do porannego masażu, sama działa bardzo fajnie, także pomysł niby dobry;)
UsuńMiałam korektor RdL - zupełnie się nie sprawdził.
OdpowiedzUsuńno szkoda, bo po składzie spodziewałam się czegoś lepszego.
Usuńja korektora strikte pod oczy nie musze kochana!:)
OdpowiedzUsuńGott sei dank!
no to rzeczywiście szczęściara:D
UsuńMiałam kiedyś ten z Garniera i byłam zadowolona:)
OdpowiedzUsuńech zły nie jest, moje zmarchy jednak wymagają więcej widocznie;)
Usuńja gdzies nie moge sie przekonac do tych produktow bo za duze te kulki sa do moich oczów... ale Smyrgotka uzywa garniera i lubi go :)
OdpowiedzUsuńno fakt kulki są duże i jak chce się dłużej pomasować to korektora wylewa się tyle, że na całą twarz wystarczy;)
UsuńBardzo przydatne porównanie. Zastanawiałam się, czy kupić ten z RdL, ale chyba sobie odpuszczę.
OdpowiedzUsuńa dziękuję bardzo;) jeżeli masz ochotę na korektor, to spokojnie możesz sobie odpuścić, ale jeżeli chcesz tanią kulkę do masażu, to można się skusić;)
UsuńMam garniera, faktycznie ładnie kryje ale nic po za tym.jestem tym faktem rozczarowana bo chciałabym odrobinę nawilżenia w tym produkcie :/
OdpowiedzUsuńno właśnie też bym chciała, wtedy byłby całkiem fajny.
UsuńMam tego Garniera i z krycia jestem nawet zadowolona, ale drażni mnie ten alkohol w składzie. Pielęgnacji zero, więc nie kupie go ponownie.
OdpowiedzUsuńto tak jak ja.
Usuńjak juz wiesz u mnie narazie wygrywa kółko korektorów z Kryolan'a i poki co nie zmieniam na nic innego;)
OdpowiedzUsuńa tak pamiętam:)
UsuńUhhh... Takim korektorom mówię zdecydowane nie. Te które mają metalowe końcówki ze specjalnie przygotowanej stali jednocześnie masują, ale poziom krycia jest bardzo różny. Nie jestem do nich przekonana. U mnie potrzeba czasem jest, czasem nie ma. Jak wyglądam jak pół d..py zza krzaka, bo nie śpię przez tydzień wtedy zbawia mnie kółko kamuflaży z Kryolana - 100& krycia. Natomiast przy lżejszych stanach od 2 lat używam Deborah AGE reset - bardzo fajny korektor średnio kryjący z właściwościami przeciwzmarszczkowymi :-) Oba produkty nie są jakoś dramatycznie drogie, ale za to baaaardzo wydajne :-)
OdpowiedzUsuńuuu age reset brzmi świetnie:D idę szukać o nim więcej informacji:]
UsuńJa czekam za mineralnym korektorem Bell w płynie.
OdpowiedzUsuńSame dobre rzeczy o nim słyszałam :)
o to chętnie przeczytam recenzje u Ciebie:]
UsuńMelduje, że jestem żyję i dzisiaj odpalam agregaty :D Wiesz co, ja w ogóle nie przepadam za tymi kulkowymi korektorami... moja kuzynka miała tego garniera, kilka razy go użyłam z czystej ciekawości, a jak to się czasem powiada, ciekawość to pierwszy stopień do piekła więc domyślasz się pewnie jak to się skończyło ;)
OdpowiedzUsuńno nareszcie:D
Usuńsama kulka jest fajna, ale w połączeniu z korektorem niestety jakoś nie wypala;)
a widziałaś tą kulkę wibrującą z avonu do oczu?:D a raczej pod oczy?:D niezły bajer, hahaha :D I to jeszcze ba baterie!
Usuńnie wiedziałam! żartujesz wibrator do oczu? świat się kończy;D
UsuńW takim razie dobrze, ze sie nie skusialm na zaden z nich :P
OdpowiedzUsuńja na szczęście póki co nie potrzebuję ;)
OdpowiedzUsuńoby jak najdłużej;)
UsuńNie używałam żadnego z nich. Swojego idealnego korektora też jeszcze nie znalazłam.
OdpowiedzUsuńNigdy nie miałam korektora w kulce, a po Twoich recenzjach taki stan rzeczy pewnie zostanie :) Ogólnie z korektorami ciężko jest, ja jeszcze nie trafiłam na swój ideał.
OdpowiedzUsuń:D
Usuńja używam z miss sporty , koszt 11 zł , krycie idealne!!!!! wypróbuj koniecznie:)
OdpowiedzUsuńzapraszam do mnie w wolnej chwili , może znajdziesz coś co Cię zaciekawi:)
zajrzę na pewno;)
UsuńJa powinnam, ale muszę opanować tę sztukę, bo zazwyczaj jakieś dziwactwa mi wychodzą ;)
OdpowiedzUsuńjak to dziwactwa?:D
UsuńNo jakieś plamy i nierówności ;) A w ogóle to zostałaś otagowana :) Zapraszam do mnie po więcej szczegółów :)
Usuńniestety nie mam jeszcze ulubieńca wśród tej grupy kosmetyków, ae jeśli znajdziesz coś lepszego niż prezentowane tu dwa produkty, chętnie wypróbuję :)
OdpowiedzUsuńmam jeszcze dwa na oku, więc może;)
UsuńWydaje mi się, że korektor jest jedynym kosmetykiem, gdzie cena zawsze decyduje o jakości... Nigdy nie stosowałam tych z kulką. Póki co moim ulubionym jest korektor pod oczy z Make Up Atelier Paris. :)
OdpowiedzUsuńmasz rację, choć podobno są tanie perełki;)
UsuńJakoś nie mogę się przekonać do takiego rodzaju korektora. Teraz dzięki Tobie wiem, że w nic takiego nie zainwestuję. Sama niedawno odkryłam essence z pędzelkiem, który krycie ma średnie, ale jest przyjemny, natomiast to walki z moimi worami pod oczami podjął się fluid dermacol. Pielęgnacja żadna, trzeba go nakładać delikatnie, ale krycie lepsze niż wszystko inne. Niestety potrafi się zbierać w załamaniach
OdpowiedzUsuńzerknę na ten essence, a fluid dermacol to ten klasyczny, czy coś lżejszego wypuścili?
Usuńklasyczny (podobno jest też korektor, ale nie wiem jak on działa)
UsuńOdpisałam na Twój komentarz ;P Mam nadzieję, że wytrwasz.
OdpowiedzUsuńKiedyś mnie oba ciekawiły ale właśnie spodziewałam się braku krycia niestety. Ale wiem, że są osoby, które ten droższy bardzo lubią.
OdpowiedzUsuń:)
UsuńZostałaś nominowana do zabawy Liebster Blog: http://moja-mala-graciarnia.blogspot.com/2012/11/odpowiedz-na-nominacje-liebster-blog.html
OdpowiedzUsuńSerdecznie zapraszam do udziału :)
dzięki:*
UsuńZapraszam na rozdanie :)
OdpowiedzUsuńFajny post :) Korektory w kulce mnie nie kreca, ale milo sie czytalo taka ciekawa recenzje :)
OdpowiedzUsuńdziękuję:*
UsuńZapraszam Kochana do tagu :)
OdpowiedzUsuńmuszę, oczywiście, że muszę używać korektora :(
OdpowiedzUsuńw sumie nie pamiętam jakiego teraz używam, wiem, że jest w sztyfcie.
Jakaś firma na C. nie pamiętam ; ((
ale kryje całkiem nieźle :>
obserwuję i komentuję Twojego bloga, miło by było, gdybyś zrobła to samo. ;*
http://tomodachi74.blogspot.com/
ciekawa jestem, który inspirował się którym jeśli chodzi o opakowanie ;)
OdpowiedzUsuńzapraszam do tagu :*
Zostałaś przeze mnie otagowana :) http://liliannakim.blogspot.com/2012/11/tag-kosmetyczne-marzenia.html
OdpowiedzUsuńWitaj! zostałaś przeze mnie oTagowana! ♥
OdpowiedzUsuńja od kilku miesiecy zakochana w Mac Pro longweaer :)
OdpowiedzUsuńps.nominowalam Cie do taga :)
Zapraszam na konkurs. Według mnie świetna nagroda. http://nolitees.blogspot.com/2012/10/konkurs.html
OdpowiedzUsuńpuk puk, Pani Psor! Jest Pani tam?:D
OdpowiedzUsuńjuż jestem:D:*
Usuńchciałabym Ci doradzić ale niestety ja mam co miesiąc inny i nie ma szału ogólnie
OdpowiedzUsuńrzadko używam korektora, tylko na specjalne wyjścia. Jedyny jaki posiadam to HM z Bourjois i spisuje się on całkiem nie źle :)
OdpowiedzUsuńBeauty wracaj !!! chlip,chlip ... :(
OdpowiedzUsuńUżywam korektora z essence w pędzelku, jest to mój pierwszy produkt do maskowania cieni i jestem z niego zadowolona ;D
OdpowiedzUsuńwłasnie już któraś osoba o nim pisze, muszę zerknąć:)
UsuńNie miałam żadnego, ale moja mam lubi ten produkt Garniera :)
OdpowiedzUsuń